W poprzedniej kolejce, na cztery mecze przed końcem rozgrywek, podopieczni trenera Kamila Witkowskiego zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli i awans do IV ligi. Do spotkania z rezerwami trzecioligowej Wisły Puławy mogli więc podejść na luzie.
Wynik pierwszej połowy niedzielnego meczu nie wskazywał jednak na to, by poniatowianie byli zbytnio rozluźnieni. Żółto-niebiescy prowadzili już bowiem 2:0 po bramkach Piotra Stalęgi i Ivana Hurenko.
W drugiej części gospodarze popełnili jednak dwa błędy, które kosztowały ich utratę przewagi. W ostatnim kwadransie "Stalówka" udowodniła, że nie zamierza odpuszczać końcówki sezonu.
Dzięki golom Huberta Poleszaka, Sylwestra Parady i Wiktora Tkaczyka Stal pokonała Wisłę II aż 5:2.
CZYTAJ TAKŻE: Stal Poniatowa - Wisła Annopol. Trzy punkty zostały w Poniatowej, ale to były męczarnie lidera
- W sporcie chodzi o wygrywanie. Byłem ciekaw reakcji zespołu na sytuację, w której mamy pewny awans. Oczekiwałem odpowiedniego nastawienia, bo przecież reprezentujemy siebie i klub. Prowadziliśmy już co prawda 2:0, ale to wyglądało jak piknik. Nie podobało mi się to. Dopiero przy 2:2 zagraliśmy swoją piłkę - podsumowuje Kamil Witkowski, trener Stali Poniatowa.
Po 27. meczach "Stalówka" ma 78 punktów. Jest pierwsza, z 14. oczkami przewagi nad drugą Janowianką Janów Lubelski. W następnej kolejce poniatowianie zagrają na wyjeździe z LKS-em Stróża. To spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę, 5 czerwca, o godz. 17.
Do końca sezonu pozostały trzy mecze ligowe.
Stal Poniatowa - Wisła II Puławy 5:2 (2:0)
Bramki: Stalęga 25', Hurenko 45'+1, Poleszak 77', Parada 87', Tkaczyk 90'+2 - 58', 67'.
Stal: Pyśniak (90' Tomczyk) - Kucharczyk, Pyda, Hurenko (90' Żyszkiewicz), Nikołaj, Filipczuk, Skrzypek (80' Parada), Poleszak, Gąsiorowski, Murat (61' Tkaczyk), Stalęga (61' Radziejewski).
Żółte kartki Stali: Kucharczyk.