reklama
reklama

Mieszkaniec Karczmisk Pierwszych: Wójcie, tą drogą po deszczu nie da się dojechać do domu!

Opublikowano:
Autor:

Mieszkaniec Karczmisk Pierwszych: Wójcie, tą drogą po deszczu nie da się dojechać do domu! - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje opolskieGdy jest sucho, kurzy się niemiłosiernie i samochody brudzą się. Po opadach jest jeszcze gorzej. Mieszkańcy nie mogą ulicą przejechać. I mają tego już serdecznie dość.
reklama

Z prośbą o interwencję w sprawie fatalnego stanu ulicy Wesołej zwrócił się do nas jeden z mieszkańców Karczmisk Pierwszych. Jak zapewnia, robi to w imieniu swoim i mieszkańców pięciu posesji znajdujących się przy gruntowym odcinku, który przypomina bardziej drogę polną niż - jakby się ktoś spodziewał - ulicę.

"Na własną rękę musimy poprawiać drogę i robić dojazd do domu"

Pan Emil przysłał nam kilka zdjęć zrobionych tuż po czerwcowej nawałnicy. Widać na nich, jak spływająca woda wyżłobiła drogę i nadłamane konary wiszące nad drogą.

- Problem z tą drogą jest cały czas. On nie pojawił się po czerwcowej nawałnicy – twierdzi Emil Kęcik. – Gdy tylko popada, robi się na tej drodze bagno, bo jest glina. Mieszkańcy nie mają jak dojechać do własnych domów, nie mówiąc o służbach ratunkowych. Po deszczu droga staje się nieprzejezdna. Nieprawdę utrudnia to mieszkańcom życie – opisuje problem.

reklama

Pokonać mogą ją jedynie ciągniki rolnicze. Pan Emil przywołuje zdarzenie sprzed około trzech lat.

- Kilka lat temu, jak dziadek żył, to karetka nie mogła dojechać do niego. Ratownicy musieli 400 m w dół znosić dziadka na noszach – wspomina.

Mieszkaniec Karczmisk Pierwszych zarzuca władzom gminy, że lekceważą pisma, które są kierowane w tej sprawie i nie podejmują żadnych kroków, by pomóc wyremontować drogę. A oczekują przynajmniej dobrego utwardzenia odcinka prowadzącego do ich posesji.

W br. w sprawie ul. Wesołej do gminy skierowane zostało jedno pismo.

- Wójt obiecał, że wysypią drogę tłuczniem.  I jak nic nie było robione, tak nic nie jest zrobione. Cisza w temacie. Mieszkańcy na własną rękę muszą sobie poprawiać i robić dojazd do domów, bo wójt woli robić inne drogi – skarży się pan Emil i dodaje: - Po nawałnicy wysypali troszkę tłucznia, ale żadnego odwodnienia nie zrobili. Nic.

reklama

"Zarzuty nieprawdziwe"

Władze gminy Karczmiska pytane o fatalny stan ulicy Wesołej zapewniają, że w ciągu kilku dni po przejściu nawałnicy i sygnale od mieszkańca wyrwa w drodze i zwisające konary zostały usunięte i zapewniono przejezdność drogą. A skala zniszczeń w gminie Karczmiska była duża. I w pierwszej kolejności skupiono się na zapewnieniu przejezdności dróg najbardziej uczęszczanych. Na dowód tego przysyłają zdjęcia wykonanych prac.

- Faktem jest, że nadal w wielu miejscach, głównie na drogach gruntowych, śródpolnych, komfort jest obniżony, ale najgorsze uszkodzenia, które uniemożliwiały przejezdność dróg, zostały naprawione niezwłocznie – przyznaje Janusz Goliszek, wójt gminy Karczmiska

Wójt nie zgadza się z zarzutami mieszkańca. Twierdzi, że są nieprawdziwe.

reklama

- Informacje o braku możliwości dojazdu karetki są nieprawdziwe, nie było takiego przypadku zgłoszonego w CPR (przyp. Centrum Powiadamiania Ratunkowego). Zarzuty o lekceważeniu pisma od mieszkańców i braku działań w kierunku remontu ulicy Wesołej są również nieprawdziwe – twierdzi.

Jednocześnie zwraca uwagę, że ulica Wesoła w miejscach zwartej zabudowy ma nawierzchnię asfaltową, część jest drogą powiatową, a część gminną. Gmina ma współfinansować z powiatem remont 435 m odcinka drogi od skrzyżowania z ulicą Głęboką w kierunku Słotwin. Ale ten konkretny odcinek drogi gruntowej znajduje się w Karczmiskach Drugich. Na wczorajszej sesji Rady Gminy w Karczmiskach stanąć miał projekt uchwały o udzieleniu pomocy finansowej powiatowi na ten cel. Teraz tylko wójt i starosta podpisać muszą umowę na realizację inwestycji. Wykonawca jest już wyłoniony.

- Pozostały odcinek drogi gminnej będzie zgłoszony do remontu z rezerwy rządowej na usuwanie skutków klęsk żywiołowych lub będziemy poszukiwać innych źródeł finansowania, jeżeli nie otrzymamy pomocy z rezerwy – deklaruje wójt Goliszek.

Władze gminy deklarują, że zrobią to niezwłocznie, po ustaleniu ostatecznej wartości szkód powstałych w wyniku nawałnicy na gminnych drogach. Jak zapewniają prace gminnej komisji ds. ustalania szkód i szacowania strat w infrastrukturze komunalnej są już w fazie końcowej.

 

Więcej informacji z powiatu znajdziesz TUTAJ i TUTAJ.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama