O zdarzeniu, do którego miało dojść na początku sierpnia, powiadomił nas mieszkaniec Kamionki. Pod miejscowym sklepem miała wywiązać się szarpanina między kobietą a mężczyzną. A to, co się później wydarzyło, do dziś stanowi zagadkę, którą rozwiązać będą musieli policjanci wspólnie z prokuraturą.
- Zgłoszenie mówiło o tym, że kobieta pobiła pod sklepem w Kamionce mężczyznę, który został zabrany do szpitala. A później dotarła do nas informacja, że 44-latek zmarł – informuje asp.szt. Edyta Żur, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim.
Sprawę przejęła miejscowa prokuratura.
- Śledztwo zostało wszczęte w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Na chwilę obecną nikt nie został zatrzymany. Nikomu też w tej sprawie nie zostały przedstawione zarzuty – usłyszeliśmy w środę od Krzysztofa Kręcisza, zastępcy prokuratora rejonowego w Opolu Lubelskim.
Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok. Dotrzeć mają do prokuratury nie wcześniej jak pod koniec miesiąca. Póki co, nie chcą się wypowiadać na temat obrażeń, jakie zostały stwierdzone na ciele mężczyzny. Zasłaniają się dobrem śledztwa.
- Co do dalszych kwestii nie wypowiadam się z tego względu, że wypowiedź może być dokonana dopiero po zapoznaniu się z opinią biegłych – ucina prokurator Kręcisz.
Kluczowa kwestia, którą śledczy muszą ustalić, to czy zdarzenie pod sklepem miało związek ze zgonem 44-latka. Wiadomo, że podczas samego zajścia pod sklepem nie zostało użyte żadne narzędzie, którym mogły zostać zadane ciosy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.