Władze stowarzyszenia, które niesie pomoc niepełnosprawnym mieszkańcom całego powiatu przyznają, że przeprowadzka to jedyna okazja na poprawę warunków lokalowych i rozwój. Ale pod uwagę biorą tylko i wyłącznie należący do powiatu budynek Zespołu Szkół w Chodlu. Budynek gimnazjum, proponowany na zamianę przez władze gminy Chodel, odpada.

CZYTAJ TAKŻE:

Chodel: Czy powiat przekaże gminie budynek po Zespole Szkół?

- Nie bierzemy pod uwagę przenosin do budynku gimnazjum, gdyż ta propozycja w tej chwili nie urządza nas – mówi Tadeusz Burek, prezes stowarzyszenia.

I to z kilku powodów. Jednym z nich są względy finansowe. Organizacja poniosła już koszty związane z opracowaniem projektu na budowę windy w nowej siedzibie w Chodlu.

- Pieniądze wydane na opracowanie tego projektu poszłyby tym sposobem w błoto. A to są dwa miesiące starań. Kto nam te środki zwróci? – pyta retorycznie.

Do budynku ZS w Chodlu przenieść miałoby się samo stowarzyszeniE, a także prowadzony przez nie Środowiskowy Ośrodek Wsparcia „Pinokio” i Poradnia Rewalidacyjna. Obecnie wszystkie zlokalizowane są w biurowcu przy ul. Młodzieżowej. Do dyspozycji niepełnosprawnych jest około 1000 m2 powierzchni. W Chodlu mieliby drugie tyle.

Jak przyznaje prezes Burek, budynek ZS stwarza im możliwości rozwoju, jakich nie mają w Poniatowej. I są w stanie zagospodarować go w całości.

- W Poniatowej jest ciasno i nie ma żadnej perspektywy rozwoju. Nie ma terenu wokół budynku, który moglibyśmy wykorzystać. Wszystkie zajęcia muszą odbywać się w budynku – podkreśla.

- Natomiast budynek ZS, może nie od pierwszego dnia, ale moglibyśmy wykorzystać m.in. na opiekę wytchnieniową oraz uruchomienie mieszkań chronionych – dodaje.

Na dostosowanie budynku ZS w Chodlu do potrzeb osób niepełnosprawnych władze powiatu przeznaczyły w tym roku 250 tys.zł.

Tadeusz Burek Prezes SONI (1)

Prezes Burek: Propozycja przeprowadzki do budynku gimnazjum ...