Podopieczni Damiana Miazgi rozegrali kolejne spotkanie w ramach okresu przygotowawczego. Nowy szkoleniowiec Turu od początku swojej przygody z zespołem wziął się mocno do pracy, wzmacniając drużynę o wartościowych zawodników. W drużynie znajduje się wielu wychowanków Górnika Łęczna — m.in. Przemysław Ponurek, Damian Orysz czy Wojciech Kozyra.
Drużyna z Milejowa zakończyła rundę jesienną na szóstej pozycji lubelskiej ligi okręgowej, jednak, jak mówi się w klubie, nie jest to szczyt marzeń tego zespołu. W zespole testowało się dzisiaj aż czterech zawodników. - Nie mamy na sto procent dopiętych transferów. Jeśli plany dojdą do skutku, będą to solidne wzmocnienia. - powiedział po sparingu szkoleniowiec Turu.
Tur nie zaczął dobrze tego spotkania i do przerwy przegrywał. - Z przebiegu meczu nie jestem zadowolony z pierwszej połowy. Gra była szarpana, szczególnie w fazie wyprowadzenia piłki. Druga połowa zdecydowanie lepsza, skład miał być podzielony po równo. To się nie udało i ta drużyna w drugiej połowie zdecydowanie zdominowała ten mecz - kontynuuje trener Miazga. Mimo słabszej pierwszej odsłony był jednak zadowolony z ogólnej postawy zespołu. - Ten sparing zapisujemy do tych z kategorii "na plus". Mieliśmy mnóstwo sytuacji w drugiej części, a to, nad czym pracujemy na treningach, przynosi coraz to lepsze efekty.
Kryska – Ponurek, Suryś, Ziemkiewicz, Warecki, Adamchuk, Gabrelski, Orysz, Bima, Mińczuk, zaw. Testowany
Ponadto zagrali: Żmuda, Gil, zaw. testowany, Kozyra, zaw. testowany, zaw. testowany
Bramki dla Turu: Orysz, Kozyra, zaw. testowany
Artykuł pochodzi z portalu
tubalecznej.pl.
Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.