MKS Lublin dwa dni temu zmierzył się z Młynami Stoisław Koszalin w ramach półfinału Orlen Pucharu Polski aż 28:20 i bez najmniejszych problemów zameldowały się w finale. Tam czekały na nie już zawodniczki Zagłębia Lubin, które nie tak dawno wygrały z nimi 27:23 w hali Globus i przypieczętowały tym mistrzostwo Polski. Podopieczne Edyty Majdzińskiej spotkały się więc z niewątpliwie najlepszym zespołem w kraju. Nadzieję dawał jednak fakt, że w lutym lublinianki zdołały ograć te rywalki po serii rzutów karnych.
- W finale nie będzie łatwo, każdy chce wygrać puchar, dlatego musimy nastawić się na ogromną walkę do samego końca. Trzeba będzie dostawić na boisku serce - mówiła przed meczem Aleksandra Olek w rozmowie z oficjalnym portalem Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Samo zostawienie serca jednak nie wystarczyło i od samego początku to mistrzynie Polski przejęły inicjatywę na parkiecie. Ekspresowo wyszły na prowadzenie aż 10:2 i stało się jasne, że lublinianki nie mają wielkich szans. MKS grał na zaledwie 42-procentowej skuteczności, a rywalki trafiały aż 16 na 20 rzutów w pierwszej połowie, która zakończyła się ich prowadzeniem 16:8. Najwięcej bramek dla lubelskiego zespołu po pierwszych 30 minutach miała Romana Roszak, która trafiła cztery razy.
- Zrobiłyśmy za dużo błędów. Mam nadzieję, że w drugiej połowie uspokoimy grę i skupimy się na rzutach. Każda z nas chce pomóc drużynie i myślę, że dlatego są błędy. Dostaniemy dużo wskazówek i wyjdziemy na drugą połowę walczyć - mówiła w przerwie Magda Więckowska na antenie TVP Sport i faktycznie w drugiej części spotkania lublinianki wyglądały już znacznie lepiej. Nie przekładało się to jednak na gonienie rywalek, a jedynie na utrzymywanie gry bramka za bramkę, po której znów Zagłębie znów zwiększało swoje prowadzenie. Obie drużyny miały problemy w ofensywie, a na sześć minut przed końcem lubinianki i tak prowadziły 12 "oczkami". Do końca MKS-owi udało się odrobić zaledwie jedną bramkę i finalnie Zagłębie wygrało mecz 29:18, dzięki czemu świętowało wygranie Pucharu Polski.
KGHM Zagłębie Lubin - MKS FunFloor Lublin 29:18 (16:8)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima – Bujnochova 4, Przywara 6, Matieli 4, Górna 6, Drabik 1, Jureńczyk 3, Michalak 3, Milojevic 1, Zych 1
MKS: Wdowiak, Gawlik – Balsam 2, Tomczyk 1, Olek, M. Więckowska 3, Kovarova 2, Balsam, Achruk, Posavec 2, Turkoglu, Szynkaruk, Pastuszka, Roszak 6, Płomińska 1, D. Więckowska 1.
Kary: 12 - 10 minut
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.