reklama

Biogazownie i wiatraki w gminie Chodel. Mieszkańcy protestują, wójt tłumaczy procedury

Opublikowano:
Autor:

Biogazownie i wiatraki w gminie Chodel. Mieszkańcy protestują, wójt tłumaczy procedury - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Informacje opolskieSprawa planowanych inwestycji energetycznych w gminie Chodel wywołuje coraz większe emocje. Po burzliwym spotkaniu informacyjnym w Ratoszynie temat wrócił podczas posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Mieszkańcy obawiają się uciążliwości związanych z budową biogazowni i gigantycznych wiatraków, władze gminy podkreślają natomiast, że działają wyłącznie w ramach obowiązujących procedur.
reklama

Spotkanie mieszkańców: „Bez polityki, z realnymi problemami”

 

Spotkanie informacyjne w Ratoszynie zostało zorganizowane z inicjatywy mieszkańców gminy Chodel. Wzięli w nim udział lokalni społecznicy, eksperci oraz zaproszeni goście. Jednym z prelegentów był Janusz Próchniak, prezes Stowarzyszenia „Zielone Powiśle”, który od lat angażuje się w społeczne analizy inwestycji OZE.

– Serdecznie dziękuję za zaproszenie przedstawicieli lokalnych grup mieszkańców gminy Chodel na spotkanie informacyjne, mieszczące się w realizacji zadań statutowych naszego stowarzyszenia. To była wartościowa, merytoryczna rozmowa – bez polityki, za to z ogromną liczbą pytań oraz różnorodnych opinii dotyczących szeroko rozumianych inwestycji samorządowych. Znów znaleźliśmy się w centrum realnych problemów i potrzeb mieszkańców – podkreśla Janusz Próchniak.

reklama

Jak zgodnie wskazywali uczestnicy, spotkanie miało charakter informacyjny i edukacyjny. Mieszkańcy chcieli dowiedzieć się, jakie konsekwencje niosą za sobą inwestycje w OZE o tak dużej skali.

 

Dwa wnioski, jedna lokalizacja

 

W centrum sporu znalazły się dwie planowane inwestycje biogazowe w miejscowości Jeżów. W ostatnich miesiącach do Urzędu Gminy Chodel wpłynęły dwa wnioski od prywatnych firm, dotyczące budowy instalacji o łącznej mocy nawet 5 MW.

Pierwszy wniosek, złożony 21 sierpnia br. przez firmę POWER HUB Sp. z o.o., dotyczy budowy biogazowni o mocy 2 MW. Drugi, który wpłynął 30 października, dotyczy wydania warunków zabudowy dla biometanowni o mocy do 3 MW. Obie inwestycje planowane są w obrębie Jeżowa, w rejonie drogi wojewódzkiej nr 747, w niewielkiej odległości od zabudowań Adeliny, Osin i Trzcińca.

reklama

– Chcę jasno powiedzieć: to nie gmina buduje biogazownie i nie zabiega o nie u prywatnych firm. Naszym obowiązkiem jest jedynie proceduralne rozpatrzenie każdego wniosku, który trafia do urzędu – podkreśla wójt Karolina Rzedzicka.

 

Komisja Skarg, Wniosków i Petycji: obawy mieszkańców

 

Temat biogazowni został szczegółowo omówiony podczas posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, zwołanej na wniosek radnej Zdzisławy Bieleckiej. Radna w swoim wystąpieniu zwracała uwagę, że planowane inwestycje nie są porównywalne z niewielkimi przedsięwzięciami lokalnymi.

Wskazywała m.in. na skalę produkcji – według dostępnych informacji biogazownia o mocy 2 MW może przetwarzać od 140 do 160 ton odpadów na dobę – oraz na lokalizację zaledwie około kilometra w linii prostej od zabudowań Adeliny. Zdaniem radnej, inwestycje te będą miały istotny wpływ na środowisko, logistykę i jakość życia mieszkańców kilku miejscowości.

reklama

Mieszkańcy, zabierając głos podczas komisji, mówili wprost o strachu przed uciążliwym fetorem, hałasem, skażeniem wód gruntowych, degradacją dróg oraz spadkiem wartości nieruchomości. Padały również przykłady miejscowości, w których – jak twierdzili – funkcjonowanie biogazowni wiąże się z regularnymi problemami z jakością wody pitnej.

– Dla kogoś, kto mieszka daleko, to może być obojętne. Dla nas będzie to codzienna udręka – mówili mieszkańcy.

 

Wójt: „Działamy zgodnie z prawem”

 

Wójt Karolina Rzedzicka wielokrotnie podkreślała, że urząd gminy nie jest inwestorem i nie forsuje żadnych inwestycji.

– Do urzędu trafiły dwa wnioski. W przypadku decyzji środowiskowej pełnimy rolę pośrednika w całej procedurze. Musimy ją przeprowadzić zgodnie z przepisami, a całość kończy się wydaniem decyzji administracyjnej. W przypadku warunków zabudowy dokument trafia do planisty, który sprawdza zgodność inwestycji z prawem – tłumaczyła.

reklama

Odpowiadała także na zarzuty dotyczące rzekomego procedowania sprawy „w tajemnicy”.

– Informacje były publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej, na tablicach sołeckich i w urzędzie. Każdy zainteresowany ma prawo zapoznać się z raportem oddziaływania na środowisko i wnieść swoje uwagi – mówiła wójt.

Jednocześnie przyznała, że sama nie jest zwolenniczką tak dużych instalacji.

– W naszym przekonaniu są to inwestycje za duże na ten teren i zbyt blisko zabudowań. Ale procedurę musimy przeprowadzić rzetelnie, bo każda pochopna decyzja może zostać uchylona na etapie odwoławczym – zaznaczyła.

 

Otwarte spotkanie, brak zaproszeń

 

Kontrowersje wzbudziła również nieobecność wójt i urzędników na spotkaniu w Ratoszynie. Organizatorzy podkreślali, że było ono otwarte i nie wysyłano imiennych zaproszeń.

– Było to spotkanie mieszkańców, którzy nie mogli doczekać się takiej debaty zorganizowanej przez urząd – mówili uczestnicy.

Wójt tłumaczyła jednak, że urząd nie został formalnie zaproszony.

– Odbyło się zebranie z mieszkańcami, do dziś nie wiem, kto był jego organizatorem. Urząd nie został zaproszony, a jeśli nie jest zapraszany, to znaczy, że jest niepotrzebny i na takie zebrania nie idzie – mówiła Rzedzicka, dodając, że zarzuty o „tajemnicę” są jej zdaniem nieprawdziwe.

 

Petycja mieszkańców

 

Efektem narastającego napięcia społecznego jest petycja przygotowana przez radną Zdzisławę Bielecką. Jej autorzy domagają się zaprzestania procedowania wniosków dotyczących budowy biogazowni 2 MW i biometanowni 3 MW oraz wprowadzenia do planu ogólnego gminy zapisów ograniczających lokalizację przemysłowych instalacji tego typu.

W petycji wskazano m.in. na sąsiedztwo obszarów Natura 2000 i Chodelskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu, ryzyko emisji odorów, zagrożenie dla wód gruntowych, intensywny ruch ciężarówek oraz możliwość wykorzystywania w procesie fermentacji odpadów poubojowych i padliny.

– Trzeba uznać petycję za zasadną. Rada Gminy może podjąć uchwałę stanowiskową, która wyrazi jej opinię i będzie brana pod uwagę w dalszym postępowaniu – przyznała wójt, zachęcając mieszkańców do zbierania podpisów.

– Czyli mamy panią wójt za nami – podsumowywali po komisji mieszkańcy.

 

Spór, który dopiero się zaczyna

 

Zbieranie podpisów pod petycją trwa, a sprawa biogazowni i wiatraków w gminie Chodel wciąż pozostaje otwarta. Przed mieszkańcami, radnymi i urzędnikami długie miesiące procedur, konsultacji i decyzji, które – jak podkreślają wszystkie strony – będą miały ogromny wpływ na przyszłość gminy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo