Kilka dni temu policja dostała niecodzienne zgłoszenie od jednej z mieszkanek bloku przy ul. Morwowej w Opolu Lubelskim. Dotyczyło ono… rysia. Zawiadamiająca miała widzieć dzikie zwierzę na klatce schodowej. I na domiar złego ryś miał ją zaatakować.
Policjanci błyskawicznie udali się na ratunek. Daleko nie mieli. Wezwali też na pomoc strażaków i pogotowie ratunkowe, gdyż kobieta na widok dzikiego zwierzęcia, które ją zaatakowało, bardzo mocno się zestresowała.
Ale na miejscu służby rysia nie zastały.
- Patrol ustalił, że to był kot dachowiec. Zwierzę mogło być przestraszone i kobiecie wydawało się, że to jest dzikie zwierzę – mówi asp.szt. Edyta Żur, rzecznik prasowy opolskiej policji.
Strażacy próbowali schwytać agresywnego kota. Niestety nie udało im się to. Mieli szczęście, bo kot nie rzucił się na nich, tylko sprytnie im uciekł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.