Nie widać końca utrapienia mieszkańców Rybitw, którzy do swoich pól muszą dojeżdżać gruntową drogą biegnącą w pobliżu dawnej cegielni. Co roku, gdy rozpoczyna się sezon zbioru jabłek, wraca niczym bumerang temat fatalnego stanu drogi. Ale jeszcze tak źle, jak w tym roku, to nie było.
- Droga jest nadal fatalna. Po ostatnich opadach deszczu jest okropne błoto. W niektórych miejscach są już potrójne koleiny. Rolnicy korzystający z tej drogi niszczą sprzęt - mówi Włodzimierz Niedźwiecki z Rybitw, który po raz kolejny zwrócił się do nas z prośbą o interwencję.
Nasz Czytelnik oczekuje od władz gminy konkretnych postanowień, co zamierzają z fatalną drogą zrobić. A konkretnie z jej 200-metrowym odcinkiem.
A władze gminy zaczynają działać w tym temacie dopiero, jak do nich dzwonimy i pytamy. Zapewniają, że problemu nie ignorują i apelują do mieszkańców o wyrozumiałość i cierpliwość.
- Rozumiem frustrację osób korzystających z tej drogi. Ale pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć - mówi Adam Rędzia, zastępca burmistrza Józefowa nad Wisłą.
- Wysypać dwie wywrotki grysu, który po jednym sezonie zniknie, to bez sensu. Nie na tym to polega, żeby coś od oka zrobić, tylko trzeba zrobić to dobrze – uważa.
Więcej na ten temat przeczytasz w aktualnym numerze Wspólnoty Opolskiej.
Inne informacje z powiatu znajdziesz TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.