W sobotę 15-latka zgłosiła się do izby przyjęć szpitala w Poniatowej. Szukała tam ratunku po tym, jak użądliła ją w palec osa.
Palec zaczął puchnąć, pojawił się obrzęk. Był on na tyle duży, że nastolatka nie mogła zdjąć pierścionka. Biżuteria zaczęła wpijać się w ciało. Personel medyczny nie był w stanie pomóc 15-latce.
Wezwał na pomoc strażaków. Ci błyskawicznie zjawili się w szpitalu ze specjalnym narzędziem i pomogli. Narzędzie wyglądem przypomina nożyczki. I jest wykorzystywane tylko do cięcia biżuterii.
- Podchodzi jednym językiem pod biżuterię i taką malusieńką tarczą przecina ją. Cięcie jest delikatne, także biżuteria po zdjęciu nadaje się do wykorzystania – objaśnia mł. kpt. Stanisław Kamela ze stanowiska kierowania komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Opolu Lubelskim.
Strażacy przyznają, że w ciągu roku zdarza się, że mają kilka podobnych zdarzeń, jak to sobotnie. I narzędzie to jest przydatne.
- Bez tego sprzętu dawaliśmy sobie wcześniej radę, ale nasze działania trawy zdecydowanie dłużej – mówi Kamela.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.