W środę minister rolnictwa i rozwoju wsi, Grzegorz Puda, odwiedził gminę Wilków. Z rolnikami i władzami gminy rozmawiał o wsparciu dla poszkodowanych przez nawałnicę oraz problemach trapiących rolników.
- Chcemy zrobić, jeżeli będzie to możliwe finansowo, takie wsparcie dla tych gmin, tych rolników, których sytuacja jest naprawdę bardzo trudna. Bo przecież nam wszystkim zależy, żeby polskie rolnictwo rozwijało się jak najlepiej – zapewniał minister Grzegorz Puda, który nie ma wątpliwości, że pomoc ze strony państwa poszkodowanym rolnikom należy się.
CZYTAJ TAKŻE:
Apelował jednocześnie do wójtów i wojewody o jak najszybsze podliczenie strat, jakie wyrządziła nawałnica w powiecie opolskim. Dla ministra bardzo istotne jest poznanie skali strat po to, aby myśleć o konkretnym wsparciu.
Póki co resort rolnictwa proponuje inne formy pomocy poszkodowanym, m.in. zmniejszenie składki lub odłożenie w czasie zapłaty składki do KRUS i nisko oprocentowane kredyty.
W gminie Wilków cały czas pracuje gminna komisja, która zajmuje się szacowaniem strat. Odwiedzić musi około 850 gospodarstw, tyle wpłynęło bowiem wniosków od rolników, którzy ponieśli straty w uprawach.
Rolnicy obecni na spotkaniu z ministrem podnosili kilka palących problemów. Producenci chmielu dopominali się o wsparcie polskiego chmielarstwa.
Problemem wymagającym pilnego rozwiązania jest też system ubezpieczeń upraw, który w tym roku zawiódł. Nieliczni rolnictwa mieli szczęście ubezpieczyć swoje uprawy od gradu ze wsparciem finansowym państwa.
Minister rolnictwa zapewniał, że przygotowuje nowe sposoby ubezpieczeń.
- To wsparcie w formie ubezpieczeń musi być bardziej nastawione na pomoc dla rolników, na finansowanie tych strat, a nie dużych firm ubezpieczeniowych. I w tym kierunku zmierzamy – deklarował Puda.
- Myślę, że niedługo przedstawimy nowy projekt rozwiązań ubezpieczeniowych, w którym będzie możliwość ubezpieczenia większej ilości strat i większej ilości niebezpieczeństw – dodał.
WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU WSPÓLNOTY OPOLSKIEJ