reklama
reklama

Idalin: Matka zidentyfikowała zwłoki swoich dzieci i męża

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: ACH

Idalin: Matka zidentyfikowała zwłoki swoich dzieci i męża - Zdjęcie główne

Do pożaru domu w Idalinie dosżło w nocy 13 grudnia | foto ACH

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje opolskieW poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Lublinie przeprowadzone zostały sekcje zwłok wszystkich czterech ofiar pożaru w Idalinie. Śledczy czekają na opinię biegłego lekarza.
reklama

Sekcja 45-letniego Krzysztofa K. i jego trójki dzieci rozpoczęła się w godzinach porannych. Obecny na niej był prokurator.

- Podczas sekcji pobrana została jeszcze krew pod kątem zbadania zawartości hemoglobiny tlenkowęglowej. To badanie pomoże nam ustalić, jaki był konkretnie powód śmierci. Czy do śmierci przyczyniły się płomienie, czy zatrucie czadem. Czad powoduje to, że w organizmie wytwarza się hemoglobina tlenkowęglowa – tłumaczy prokurator Marzena Czopek, szefowa Prokuratury Rejonowej w Opolu Lubelskim.

 

CZYTAJ TAKŻE:

reklama

 

Do identyfikacji zwłok ofiar pożaru w Idalinie nie było konieczne wykonanie badań DNA. Zwłoki rozpoznała matka. Stało się to w piątek, kilka godzin po pożarze.

- Okazaliśmy zdjęcia z oględzin pokrzywdzonej, która mówiła, że czuje się na siłach i sama chciała wskazać, kto jest kto. Chciała oglądać zdjęcia i chciała też wejść do środka spalonego domu – mówi prokurator.

 

Tego samego dnia 39-latka została przesłuchana przez policję. Jak udało nam się dowiedzieć, to ona pierwsza wyczuła dym w domu. I to ona jako pierwsza opuściła z najstarszym synem płonący budynek. Czy wyskoczyła przez okno, tak jak opowiadali do mediów sąsiedzi? To dopiero będzie ustalane.

reklama

- Pokrzywdzona mówiła, że opuściła dom. Nigdzie w jej zeznaniach nie ma wątku okna – dodaje prokurator Czopek.

 

Śledczy zamierzają przesłuchać wszystkich sąsiadów, którzy widzieli pożar, po to, aby ustalić stan faktyczny. Chcą wiedzieć, co rzeczywiście tragicznej nocy działo się w domu rodziny z Idalina i wykluczyć różne krążące wersje odnośnie samego przebiegu zdarzenia.

 

 

Na temat przyczyny pożaru póki co wypowiadać się nie chcą. Czekają na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa, który w dniu tragedii był na miejscu i dokonał oględzin spalonego domu.

- Żadnych hipotez nie możemy wykluczyć. Natomiast na dzień dzisiejszy podpalenie jest mało prawdopodobne – mówi szefowa Prokuratury Rejonowej w Opolu Lubelskim.       

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama