Opolscy policjanci zostali powiadomieni przez jdeną z mieszkanek gminy Wilków o tym, że jej pies złapał się w pułapkę zastwioną na plantacji malin na jednej z miejscowych posesji. Zwierzę zostało dotkliwie poranione przez szczęki potrzasku. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, na plantacji malin zobaczyli w przygotowanym miejscu rozstawione narzędzia kłusownicze w postaci podpartych drewnianych kołkiem klatek i tzw. potrzaski służącego do bolesnego chwytania zwierząt w masywne, metalowe szczęki.
Dzięki intensywnym czynnościom, policjanci ustalili właściciela zastawionych na zwierzęta pułapek. Okazał się nim 46–letni mieszkaniec gminy Wilków. Mężczyzna usłyszał zarzuty kłusownictwa oraz wytwarzania i przechowywania narzędzi kłusowniczych. W trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wniosek o możliwość dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
Policjanci przestrzegają wszystkich amatorów nielegalnej dziczyzny! Strażnicy leśni i łowieccy zwracają szczególną uwagę na zjawisko kłusownictwa wspomagając się często również technicznymi środkami w postaci kamer oraz fotopułapek, które mogą rejestrować moment zakładania sideł czy wnyków.
Kłusownictwo jest zjawiskiem, które czyni szkodę o bardzo wielorakich aspektach. Oprócz faktu, że jest przestępstwem i ma negatywny wpływ na gospodarkę łowiecką, należy pamiętać o tym, że zwierzęta schwytane we wnyki umierają w długim cierpieniu. Nielegalnie zaś zdobyte i nieprzebadane mięso może być przyczyną wielu chorób.