Bo od kilku miesięcy z niepokojem patrzą na letni wał na Wiśle. Wał, którego stan pozostawia wiele do życzenia, bo od lat nie był modernizowany. Sytuacja pogorszyła się kilka miesięcy temu.
- Po stronie mazowieckiej wykonano dwie tamy, które skierowały wody Wisły na stronę naszą, lubelską. Przy wysokich stanach wód niszczy się brzegostan na letnim wale – opisuje problem Wiesław Skrzypczyński, radny rady Gminy w Łaziskach, który w październiku złożył do wójta interpelację w sprawie podjęcia działań w Wodach Polskich zmierzających do zabezpieczenia wału.
Sprawa dla mieszkańców Kępy Gosteckiej jest o tyle ważna, że między letnim wałem a głównym mają swoje grunty, na których przeważają głównie sady. Pod uprawami zajęte jest około 100 hektarów ziemi.
- Po powodzi w 2010 roku mieszkańcy odnowili drzewostan swoich sadów i teraz obawiają się ponownych strat – dodaje radny.
Wójt gminy Łaziska przyznaje, że interpelacja radnego Skrzypczyńskiego jest jak najbardziej zasadna, a działania Wód Polskich w tym zakresie konieczne.
- Prace muszą doprowadzić do tego, żeby nie obciążać tak tego wału, bo jest to wał słaby. Nie był remontowany podczas ostatniej budowy wałów na terenie naszej gminy – przyznaje Karol Grzęda, wójt gminy Łaziska, który przekazał interpelację do Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie. Ale odpowiedzi jeszcze nie otrzymał.
- Wiem, że panowie pojawili się już na terenie Kępy Gosteckiej, oglądali wał letni i zastanawiali się, jaki zakres prac trzeba wykonać, żeby ten wał nie był zagrożony przez wysoki stan Wisły – dodaje wójt.
Czy Wody Polskie podejmą działania i jakie? Do momentu zamknięcia tego wydania nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania skierowane drogą mailową. Do sprawy wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.