W sobotni wieczór dyżurny opolskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o groźnie wyglądającym zdarzeniu drogowym we Wrzelowcu (gm. Opole Lubelskie). Według zgłaszającego chwilę wcześniej doszło tam do zderzenia dwóch aut osobowych, z których jedno przewróciło się na bok. Po przybyciu na miejsce policjanci ustalili, że kierujący samochodem marki BMW na łuku drogi nie dostosował prędkości do panujących warunków w wyniku czwego wpadł w poślizg i uderzył w nadjeżdżający z przeciwka pojazd marki Peugeot. Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze zastali kierującego peugeotem mieszkańca Ożarowa, który podróżował wraz ze swoim 12–letnim synem oraz mężczyznę, który powiedział, że jest kierującym BMW. W pewnej chwili kiedy mieszkaniec Ożarowa dokładnie przyjrzał się mężczyźnie, stanowczo oświadczył, że chwilę po zdarzeniu pomagał wyjść z samochodu kierującemu BMW i nie jest to osoba, która się za niego podawała. Zdecydowana postawa kierującego peugeotem sprawiła, że „kierowca" zdecydował się wykonać telefon do domu.
Chwilę później na miejsce został przywieziony mężczyzna, który faktycznie w chwili zdarzenia kierował samochodem marki BMW. Okazał się nim 21–latek z gminy Opole Lubelskie. Już na pierwszy rzut oka było oczywiste dlaczego mężczyzna tak rozpaczliwie próbował uniknąć kontaktu z policją. Mężczyzna chwiał się na nogach i czuć było od niego woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu.
Jak ustalili policjanci, 21–latek był bratem „podstawionego" kierowcy. Okazało się, że w kamuflażu brali udział krewni, którzy po tym, jak otrzymali informację o skutkach pijanej przejażdżki 21–latka, postanowili „podmienić" go z trzeźwym bratem.
Pomimo rozpaczliwych prób uniknięcia odpowiedzialności 21–latek odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat. Pijany kierujący nie uniknie również dotkliwej kary finansowej. Istotne jest jednak przede wszystkim to, by zrozumiał, że wsiadając po pijanemu za kierownicę naraził życie i zdrowie mieszkańca Ożarowa oraz jego syna na wielkie niebezpieczeństwo.