Filip Luberecki od początku sezonu ekstraklasy zbiera dobre recenzje za występy w Motorze Lublin. Młodzieżowiec jest w naprawdę dobrej formie i uzbierał już sześć spotkań w zespole Mateusza Stolarskiego. Dzięki temu wywalczył też powołanie do reprezentacji Polski U20 prowadzonej przez Miłosza Stępińskiego.
CZYTAJ TAKŻE: Zwycięstwo rugbistów po emocjonującym boju [ZDJĘCIA]
W szerokiej kadrze znalazł się także Patryk Romanowski, ale finalnie nie trafił do kadry i wrócił do treningów z Motorem. Z kolei Luberecki najwyraźniej przekonał do siebie trenera, bo w poniedziałek wybiegł na boisko w pierwszym składzie podczas meczu Portugalia - Polska w ramach Elite League w Algarve. Biało-Czerwoni przegrali starcie 1:2, a Luberecki zagrał naprawdę niezłe zawody.
19-latek zaczął na lewej obronie, a w drugiej części spotkania trener przesunął go na prawą flankę. Dla Lubereckiego nie jest to naturalna pozycja, ale w ofensywie poszło mu całkiem nieźle. To on zebrał bezpańską piłkę podczas akcji bramkowej i zagrał do partnera, który dośrodkował w pole karne rywali. Po wrzutce faulowany był Jordan Majchrzak, a Patryk Gogół wykorzystał rzut karny, który ustalił wynik meczu na 1:2.
Luberecki rozegrał nieco ponad 60 minut i do Lublina wraca bogatszy o doświadczenie gry z rywalami ze Sportingu Lizbona, FC Porto, czy Benfiki. Sam zawodnik mówił nam, że jego marzeniem jest transfer do ligi zagranicznej, a więc sprawdzenie się na tle przeciwników z akademii wielkich klubów jest mu niezwykle potrzebne. Dyrektor sportowy Motoru mówił nawet, że Lubereckiego w przyszłości będzie można sprzedać za nawet milion euro.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy obrońca w Motorze? Zagrał w zwycięskim sparingu
Teraz 19-letni obrońca wróci do Lublina, gdzie razem z Motorem zagra już 13 września z Górnikiem Zabrze w ramach ósmej kolejki ekstraklasy. Starcie zaplanowano na 18:00 na Arenie Lublin.
Komentarze (0)