Rezerwy zespołu z Łęcznej pojawiły się w Poniatowej w składzie, który z powodzeniem powalczyłby na boiskach zaplecza Ekstraklasy. To był zestaw zawodników z pierwszej drużyny łęcznian. - Tak mają zagrać przez pięć, może sześć kolejek, by złapać jak najwięcej punktów. W poprzednim sezonie musieli bić się o utrzymanie. Teraz chcą zrobić jak najwięcej zwycięstw do momentu, kiedy będzie to możliwe. Później szansę otrzyma młodzież - dodaje.
Stal przez pół godziny walczyła i to dzielnie. - Trzymaliśmy dyscyplinę taktyczną. Graliśmy tak, jak przeciwnik pozwalał. Krystian Pietrzyk miał super okazję, ale pomylił się z 18 metrów o dosłownie centymetry. Bramkarz nie miałby szans. Cała tragedia rozpoczęła się po przerwie na wodę. W ciągu kilku minut straciliśmy trzy bramki, a pod koniec pierwszej połowy czwartą i było po zawodach - dodaje.
Stal Poniatowa - Górnik II Łęczna 0:4 (0:4)
Bramki: 33', 35, 38', 45'.
Stal: Szczucki - Pikuła (65' Tkaczyk), Pyda, Żurek, Przychodzień, Wlizło, Jakubaszek, Poleszak (89' Hawryło), Kucharczyk (75' Filipczuk), Pietrzyk (83' Sowiński), Gąsiorowski (83' Wrzyszcz).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.