Do zdarzenia doszło w niedzielę rano. Strażacy zaalarmowani zostali kilkanaście minut po godzinie 6. Na miejsce skierowanych zostało sześć jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej i trzy zastępy z Państwowej Straży Pożarnej.
Gdy ratownicy dotarli na miejsce, ogniem objęty był już prawie cały budynek. Akcja gaśnicza trwała trzy godziny. Strażacy musieli dowozić wodę z sąsiedniej gminy, gdyż okazało się, że hydrant w Zofiance ma zbyt słabą wydajność. Bronili też sąsiedniego budynku gospodarczego, aby płomienie nie przeniosły się na niego. Po ugaszeniu ognia przelali pogorzelisko i rozebrali pozostałą część konstrukcji.
CZYTAJ TAKŻE:
Oprócz stodoły spaliło się mnóstwo sprzętów rolniczych znajdujących się w środku, m.in. ciągnik rolniczy, przyczepa, kosiarka, rozdrabniacz, rozsiewacz do nawozu, opryskiwacz i dwie glebogryzarki. Straty sięgają 250 tys.zł.
Strażacy podejrzewają, że mogło dojść do podpalenia, gdyż w stodole nie było elektryczności.
W sprawie pożaru w Zofiance policja wszczęła już dochodzenie. Czynności prowadzone są w kierunku spowodowania zagrożenia. W ustaleniu prawdziwej przyczyny pożaru pomóc ma biegły.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.