reklama
reklama

Zakrzów: Strażacy pojechali reanimować dziecko, bo nie było wolnej karetki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: ACH

Zakrzów: Strażacy pojechali reanimować dziecko, bo nie było wolnej karetki - Zdjęcie główne

zdjęcie ilustracyjne | foto ACH

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje opolskieNiestety życia pięciolatki nie udało się uratować. Dziewczynka zmarła w Boże Narodzenie.
Reklama lokalna
reklama

Tragiczne informacje napłynęły do nas w Boże Narodzenie z Zakrzowa. U pięcioletniej dziewczynki  doszło do nagłego zatrzymania krążenia.

 

Informację o zdarzeniu Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Lublinie przekazało po godzinie 9 rano do opolskich strażaków.

- Z powodu braku dostępności zespołu ratownictwa medycznego do zdarzenia zostaliśmy zadysponowani my. Na miejsce udały się trzy zastępy – informuje mł. kpt Stanisław Kamela ze stanowiska kierowania komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Opolu Lubelskim.

 

Do Zakrzowa pojechały jednostki z Opola Lubelskiego, Lasu Dębowego i Braciejowic. Na miejsce wezwany został też śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Pojawiła się również policja.

 

Strażacy z Lasu Dębowego rozpoczęli reanimację dziecka, podłączyli defibrylator. Po kilku minutach pojawiła się karetka.

- Czynności resuscytacyjne były prowadzone do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego, który odstąpił od czynności resuscytacyjnych – dodaje.

Dziecko zmarło. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama