1 września w trzech szkołach prowadzonych przez gminę Chodel rozległ się pierwszy po wakacjach dzwonek szkolny. Ale to był tylko dzwonek inaugurujący rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Przez dwa kolejne dni uczniowie mieli już wolne. Dodatkowe dni laby ucieszyły zapewne najmłodszych, ale nie rodziców.
Wkurzeni rodzice: Ta babranina trwa już ponad rok
- Dzieciaki ze szkoły i przedszkola w Ratoszynie jako jedyne w Polsce mają dodatkowe dni wolne. Przerażające, biorąc pod uwagę, że w minionym roku szkolnym prawie cały rok trwała nauka zdalna – pisze w mailu do naszej redakcji pan Marek.
Naszego Czytelnika wyprowadził z równowagi trwający remont w szkole. Jego zdaniem ślamazarny.
- Remontu, a właściwie babraniny trwającej przeszło 12 miesięcy, nie zakończono do dziś, stara część budynku szkoły nie została nawet dotknięta wałkiem z farbą, przedszkole wyciapane jest powierzchownie – komentuje.
Jego zdaniem warunki do prowadzenia prac były idealne.
- Pandemia, wakacje, dzieciaków nie ma, nikt się nie kręci, nie przeszkadza – dodaje, nie szczędząc gorzkich słów pod adresem wykonawcy robót i władz gminy.
Ale to nie jedyny krytyczny głos. Rodzice wytykają również to, że gmina zbyt późno zdecydowała się na rozpoczęcie dodatkowych pracy związanych z ociepleniem podłóg we wszystkich szkołach, co spowodować miało, że prace nie zostały zakończone przed pierwszym dzwonkiem.
- Przetarg na ocieplenie podłóg ogłoszono 5 lipca. Rozstrzygnięcie nastąpiło 28 lipca. A wójt Kowalski w Internecie pisze o 24 sierpnia. W przetargu wskazano, iż wykonawca ma dwa miesiące na wykonanie robót. Czemu dano dwa miesiące, a nie miesiąc – to pytanie z kolejnej wiadomości, jaka trafiła do naszej redakcji.
- Wtedy różne firmy by wzięły robotę, ale robota zostałaby wykonana w miesiąc. Wykonawcy dano dwa miesiące na realizację robót w każdej szkole, wygrała jedna firma i nic dziwnego, że robota nie została wykonana przed 1 września – kontynuuje czytelniczka.
Do końca października mają zrobić
O odniesienie się do uwag rodziców poprosiliśmy wójta gminy Chodel. Przemysław Kowalski przyznaje, że prace związane z termomodernizacją budynków szkolnych postępują zgodnie z harmonogramem i mają zakończyć się pod koniec października. Póki co nie ma żadnych poślizgów i żaden wykonawca nie wystąpił do gminy z wnioskiem o wysłużenie terminu zakończenia prac.
Wójt tłumaczy też, dlaczego w gminie Chodel doszło do przesunięcia zajęć lekcyjnych o dwa dni.
- Wynikało to z tego, że wszystkie prace budowlane trwały niemal do samego końca wakacji. A panie sprzątaczki potrzebują jednak troszeczkę czasu na doprowadzenie sal do ładu i dostosowanie do zajęć lekcyjnych – tłumaczy Kowalski.
Uspokaja jednak uczniów i rodziców. To, że rozpoczęli naukę dwa dni później niż ich koledzy w innych szkołach, nie oznacza, że rok szkolny będzie trwał o dwa dni dłużej, ani tez nie będą musieli tych dwóch dni lekcyjnych odrabiać.
- Te dwa dni są wykorzystane w ramach godzin dyrektorskich, które i tak by były wykorzystane w trakcie roku szkolnego. Wszystko jest zgodne z prawem oświatowym – zapewnia wójt gminy Chodel.
W trzech szkołach plac budowy
Termomodernizacja prowadzona jest w szkołach w Chodlu, Ratoszynie Drugim i Granicach. Objęte są nią fundamenty, ściany i stropy. Konieczna stała się też wymiana starej instalacji elektrycznej i centralnego ogrzewania.
W związku z tym, że po przetargach pojawiły się oszczędności, władze gminy zadecydowały o przeprowadzeniu dodatkowych robót związanych z dociepleniem i wymianą podłóg w salach lekcyjnych. Ale żeby je wykonać, musiały wpierw uzyskać zgodę Urzędu Marszałkowskiego. Gmina czekała na nią cztery miesiące. O wprowadzenie zmian do pierwotnego wniosku o dofinansowanie wystąpiła 23 kwietnia, aneks do umowy wójt podpisał dopiero 25 sierpnia. Wcześniej wybrał wykonawcę. Ale z pracami można było ruszyć dopiero po podpisaniu aneksu.
Dlaczego wykonawca dostał dwa miesiące na wykonanie prac, a nie miesiąc?
- Termin jest taki, a nie inny ze względu też i na czas technologiczny – odpowiada wójt. - Nie możemy zalać posadzki i na drugi dzień nakryć ją wykładziną PCV, dlatego że wilgoć technologiczną zamkniemy w podłożu i to się później zemści. Ta wilgoć pokaże się w formie grzyba lub pleśni na ścianach budynków. Ze względu na przerwy technologiczne te posadzki muszą jednak dojrzeć i doschnąć – tłumaczy.
Gdy rozmawialiśmy z wójtem, zapewniał nas, że wszystkie posadzki zostały już zalane i schną.
Najwięcej prac do wykonania pozostało w Ratoszynie. Tu ocieplane są dwa budynki. Szkoły i przedszkola.
- Jak pozowali pogoda, to przy szkole te prace zakończą się w ciągu tygodnia, aczkolwiek wykonawca ma termin do końca października – zaznacza wójt.
Zapewnia jednocześnie, że prowadzone roboty nie będą kolidowały z odbywającymi się zajęciami lekcyjnymi.
- Do wykonania pozostały już takie prace, które nie będą miały większego wpływu na zajęcia. Poza tym zapisy w umowach zwartych z wykonawcami wskazują na to, że jeżeli będą takie prace zaburzające zajęcia, to firmy muszą je wykonywać po godzinach pracy szkoły – podkreśla Przemysław Kowalski.
Przyśpieszenia prac w budynku Przedszkola w Ratoszynie należy spodziewać się dopiero teraz. Bo wykonawca skończył już prace związane termomodernizacją budynku szkoły w Granicach. W piątek był odbiór robót. Jak informuje wójt, prace są na półmetku. Aktualnie prowadzone są w środku budynku. Związane są z wykonaniem łazienki dla niepełnosprawnych, na ukończeniu jest wymiana instalacji elektrycznej. W najbliższym czasie ruszy docieplanie ścian zewnętrznych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.