Ale co z pieszymi? Okazuje się, że poruszali się tamtędy niezgodnie z przepisami.
- O umieszczenie tych ekranów wnioskował ksiądz proboszcz. Z uwagi na inwestycję, która została wykonana - zmodernizowany parkan - mówi Sławomir Plis, burmistrz Opola Lub. - Z uwagi na to, żeby nowy parkan się nie niszczył, założone zostały ekrany. Przypuszczam, że i bez tych ekranów ciężko było tam przejść - dodaje.
Zapytaliśmy o to Karola Śliwę, zastępcę dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Opolu Lub.
- W tym miejscu chodnika fizycznie nigdy nie było. Chodnik musi mieć odpowiednią szerokość, tzn. min. 125 cm. Wiem, że ludzie się tamtędy przemieszczali, ale robili to niezgodnie z przepisami, ponieważ stoi tam znak zakazujący ruchu pieszych - wyjaśnia Śliwa. - Zdaję sobie sprawę z tego, że piesi muszą się jakoś tamtędy poruszać, ale nie ma też planów budowy chodnika w tym miejscu, bo po drugiej stronie znajdują się budynki, które w tym celu trzeba byłoby wyburzyć - dodaje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.