reklama
reklama

Granice: Pszczelarze modlili się do swojego patrona, świętego Ambrożego (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje opolskie- Niech święty Ambroży wam wszystkim miodu dołoży – życzył chodelskim pszczelarzom ks. Marcin Socha, który w ich intencji odprawił mszę świętą w Granicach.
reklama

Kilkudziesięciu pszczelarzy i miłośników pszczół modliło się w niedzielę przy kapliczce świętego Ambrożego w Granicach. We mszy uczestniczyły też poczty sztandarowe z kół pszczelarskich, m.in. w Chodlu, Kraśniku, Wilkołazie, Bełżycach oraz z Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Lublinie.

 

- To jest już nasza taka tradycja, że członkowie naszego koła i kół zaprzyjaźnionych spotykają się na mszy świętej, aby wspólnie modlić się do naszego patrona, świętego Ambrożego, o dobre miodobranie – mówi Andrzej Malicki, pszczelarz z Chodla.

Msze przy kapliczce w Granicach, która wzniesiona została dwanaście lat temu staraniem pszczelarzy, odbywają się co roku. Z inicjatywy Koła Pszczelarzy w Chodlu, które liczy sobie już 45 lat i ma tylu samo członków.

reklama

 

W tym roku odprawił ją wikariusz z parafii w Chodlu. W homilii nawiązywał do patrona pszczelarzy i samych pszczół.

 

- Świat jest również zadaniem. Człowiek ma czynić sobie świat poddanym. Człowiek ma ten świat udoskonalać. To czynienie sobie świata poddanym przebiega w procesie hodowli pszczół, tej małej istoty jakże kluczowej, takiej pracowitej, która we wspólnocie jest niepokonana, która z natury jest istotą wspólnotową – podkreślał ks. Marcin Socha i apelował do pszczelarzy o tworzenie wspólnoty.

 

Msza święta to również okazja do spotkania środowiska pszczelarskiego. I wymiany doświadczeń. A sezon pszczelarski trwa w najlepsze. Właściciele pasiek jednak narzekają.

- Ten sezon jest dziwny z tego względu, że szybko zrobiło się ciepło i wszystko na raz zakwitło. Pszczoły nie zdążyły oblecieć i zapylić wszystkich roślin. Później przyszło zimno, przymrozki – zauważa pan Andrzej.

reklama

- Przymrozki i gradobicie spowodowały, że zarówno sady, jak i maliny nie będą tak nektarowały, jakby tego należało oczekiwać. Dlatego niektórzy pszczelarze mogą w tym roku wziąć miodu bardzo mało albo wręcz wcale – przewiduje Piotr Różalski, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Lublinie. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama