Miniony piątek okazał się feralny dla 34-latka z gminy Opole Lubelskie. Mężczyzna na „podwójnym gazie” jechał Citroenem drogą wojewódzką 747. Przy skrzyżowaniu na Emilcin wjechał do rowu. Ponieważ nie mógł wyjechać postanowił, że w dalszą podróż uda się piechotą. Ale nie poboczem tylko środkiem drogi. Policjanci zastali go w Nowych Komaszycach, skąd trafił prosto do policyjnej izby zatrzymań. Tam wydmuchał 2,8 promila alkoholu. Musiał wytrzeźwieć, żeby mundurowi mogli prowadzić z nim dalsze czynności.
CZYTAJ TAKŻE:
Z kolei w niedzielę policjanci zatrzymali pijanego Ukraińca. 21-latek jechał Volkswagenem. Przy ulicy Parkowej w Opolu Lubelskim wpadł w poślizg i wjechał do rowu, po drodze uszkodził znak drogowy „ustąp pierwszeństwa”. Trafił też do policyjnej izby zatrzymań, a następnie do szpitala.
Obu pijanym kierującym zatrzymane zostały prawa jazdy i dowody rejestracyjne. Grozi im do dwóch lat więzienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.