Policja ustala wszystkie okoliczności tej sprawy. Ofiarą oszustów padł tym razem 57-letni mieszkaniec gminy Karczmiska.
- Do pokrzywdzonego zadzwonił mężczyzna przedstawiający się jako analityk giełdowy i powiadomił go, że ma do odebrania pieniądze z inwestycji na giełdzie kryptowalutowej – mówi asp. Katarzyna Bigos, rzecznik prasowy opolskiej policji.
57-latka ta informacja zaskoczyła, bo kilka miesięcy wcześniej zainwestował na giełdzie w kryptowaluty. Wpłacił wtedy małą kwotę. Zrobił to tylko raz. I nie liczył na taki zysk.
- Oszust poinformował go, że jeśli nie odbierze pieniędzy, będzie musiał zapłacić podatek w wysokości 5 tys.zł. Słysząc to, zgodził się na wypłatę zarobionych pieniędzy – dodaje.
Ale oczekiwany zysk nie wpłynął. Za to na oczach mieszańca gminy Karczmiska z jego konta zaczęły wypływać pieniądze, w sumie ponad 24 tys.zł. Stało się to po tym, jak oszust kazał 57-latkowi wchodzić na przesłane linki i tam podawać swoje dane. Po kliknięciu jednego z linków zainstalował sobie program zdalnego sterowania telefonem. I wówczas zaczęły się prawdziwe problemy.
- Mężczyzna widział na swoim telefonie, że ktoś nim zdalnie steruje i korzysta z aplikacji bankowości elektronicznej – relacjonuje asp. Bigos.
57-latek zrozumiał, że został oszukany, gdy zauważył, że na jego telefonie została usunięta aplikacja bankowości elektronicznej. W banku dowiedział się, że oszuści próbowali jeszcze zaciągnąć 50 tys. zł kredytu. Nie udało im się to. Złożony wniosek został zablokowany przez pracownika banku.
Policjanci po raz kolejny apelują do mieszkańców naszego powiatu o rozwagę i ostrożność.
- Nie udostępniajmy bezmyślnie obcym osobom swoich danych, loginów i haseł. Nie korzystajmy z przesłanych przez nieznajomych linków – ostrzegają.
Komentarze (0)