Wczoraj około godziny 14.30 dyżurny opolskiej jednostki policji odebrał niepokojący telefon. Zgłaszający przekazał, że w Głusku (gmina Karczmiska) na skrzyżowaniu z drogą prowadzącą do Kowali stoi pojazd ciężarowy. Z relacji rozmówcy wynikało, że w ciężarówce siedzi mężczyzna, z którym zupełnie nie można się porozumieć. Świadkowie podejrzewali, że może potrzebować pomocy medycznej.
Mężczyznę czeka teraz szereg czynności procesowych i rozprawa w sądzie. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia oraz wysoka grzywna. Musi się także liczyć z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi swojej nietrzeźwej jazdy.
Dyżurny natychmiast powiadomił służby medyczne oraz skierował na miejsce patrol policji. Okazało się, że siedzący za kierownicą mieszkaniec gminy Nałęczów nie potrzebuje pomocy medycznej, ale z jego ust czuć było silną woń alkoholu. Policjanci poddali mężczyznę badaniu stanu trzeźwości i okazało się, że ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
35-latka czeka teraz szereg czynności procesowych i rozprawa w sądzie. Grozi mu nawet do 2 lat więzienia oraz wysoka grzywna. Musi się także liczyć z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi swojej nietrzeźwej jazdy. Dziękujemy wczorajszym świadkom zdarzenia, którzy powiadomili policję o zachowaniu się kierującego Scanią. Gdyby w stanie tak znacznej nietrzeźwości zdecydował kontynuować podróż, mogliby za to odpowiedzieć życiem albo zdrowiem inni uczestnicy ruchu drogowego.