Wczoraj około 16:30 mieszkanka Sewerynówki zgłosiła policjantom kradzież rowerka należącego do jej synka oraz dwóch par dziecięcych kaloszy. Skierowani na miejsce policjanci udali się w pogoń za sprawcami. Trop zaprowadził ich do pobliskiego lasu. Tam napotkali zaprzęg konny, przy którym leżał rowerek oraz dziecięce buciki. Nieopodal wozu znajdowali się dwaj poszukiwani przez policjantów mężczyźni.
Podczas rozmowy z policjantami obydwaj upierali się, że zarówno buciki jak i rowerek należą do dzieci ich kolegi. Policjanci okazali odnalezione przedmioty zgłaszającej, która natychmiast rozpoznała swoją własność.
W trakcie dalszych czynności okazało się, że 39-latek oprócz kradzieży ma na sumieniu także inne przewinienia. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało u niego ponad 3 promile. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia policjantów, 39-latek odpowie zarówno za kradzież jak również za kierowanie zaprzęgiem konnym w stanie nietrzeźwości.