W piątkowy wieczór do jednego z mieszkań w Poniatowej zapukał mężczyzna wraz ze swoją towarzyszką. Gospodarzom przedstawił ulotki na temat instytucji zajmujących się pomocą chorym dzieciom. Następnie poprosił o dobrowolny datek.
Wolontariusze wzbudzili wątpliwości mieszkanki Poniatowej do tego stopnia, że kobieta zdecydowała się wezwać Policję. Jak się okazało, jej nieufność była w pełni uzasadniona.
Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności. 30-latek musi „odsiedzieć” grzywnę, którą dostał za jazdę bez biletu komunikacją miejską.
Mężczyzna został zatrzymany. Działalnością charytatywną będzie mógł zająć się już po odbyciu kary.