Do zdarzenia doszło 9 grudnia w Opolu Lubelskiem. 29–latek powiadomił służby o tym, że odkręcił kurki dwóch kuchenek gazowych we wspólnym pomieszczeniu kuchennym i wysadzi wszystko w powietrze. Kiedy policjanci w pośpiechu udali się na miejsce, zastali mężczyznę w kuchni, gdzie czuć było wyraźną woń gazu. Dzięki błyskawicznej reakcji funkcjonariuszy i czujności sąsiadów, którzy zakręcili gaz i wywietrzyli pomieszczenie, udało się uniknąć wybuchu. Nie było także konieczności przeprowadzania ewakuacji mieszkańców bloku.
29-latek usłyszał zarzut, że odkręcając gaz spowodował ryzyko wystąpienia katastrofy zagrażającej życiu wielu osób. Wczoraj sąd zdecydował, że mężczyzna na wyrok zaczeka w areszcie śledczym. Za to przestępstwo grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.