W miniony weekend Motor Lublin zremisował 1:1 z GKS-em Tychy, a gola dla żółto-biało-niebieskich zdobył Sebastian Rudol. Środkowy obrońca zanotował już trzecie trafienie w tym sezonie, więc z pewnością miał powody do dumy. W trakcie spotkania stało się jednak jeszcze coś, z czego sam żartował na pomeczowej konferencji prasowej, a huczały o tym najważniejsze media sportowe w kraju.
Gol Sebastian Rudola dał Motorowi jeden punkt w meczu na szczycie, a obrońca kończył spotkanie poturbowany. Wszystko przez kuriozalną sytuację, która wydarzyła się na boisku po jego starciu z napastnikiem rywali Bartoszem Śpiączką. Najpierw zawodnik GKS-u Tychy podciął obrońcę, kiedy ten skakał do pojedynku powietrznego, a następnie obaj padli na murawę. Rudol pozbierał się pierwszy i chciał ruszyć za akcją, ale kompletnie nie zauważył go kolejny z przeciwników i...wpadł na niego z pełnym impetem. Zawodnicy zderzyli się głowami i obaj upadli, a defensor Motoru wykonał iście kaskaderski ruch i o mało nie spadł na wciąż leżącego Śpiączkę.
Sytuację doskonale widać na powyższym wideo, które nie umknęło internautom i szybko obiegło media społecznościowe oraz największe portale sportowe w Polsce. "Komedia wpadek w I lidze. Sebastian Rudol dwukrotnie na deskach. Rywale nie mieli litości" - pisał o sytuacji portal Sport.pl. "Kuriozalna sytuacja w Fortuna 1 Lidze. "Tak bardzo niemożliwe, że aż śmieszne"" - dodawały Meczyki, które przy okazji zacytowały jeden ze wpisów w mediach społecznościowych.
A jak sytuację skomentował sam Rudol? - Miałem po tym z tyłu głowy, że mogło to komicznie wyglądać, dlatego szybko wstałem i odbudowałem swoją pozycję. Taka jest piłka, niektórzy mówią, że pierwsza liga to styl życia. Mogę trafić na media społecznościowe i to też jest okej - żartował środkowy obrońca.
Na szczęście 29-latek nie poniósł z tej sytuacji żadnych konsekwencji zdrowotnych i jest w pełni sił na kolejny mecz Motoru Lublin. Ten będzie niezwykle ważny, ponieważ rywalami zespołu Mateusza Stolarskiego będzie Wisła Kraków, czyli szósty zespół ligowej tabeli, który tak samo jak żółto-biało-niebiescy ma na koncie 41 punktów. Spotkanie to zaplanowano na niedzielę 6 kwietnia o 12:40 w Krakowie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.