- Zdobyliśmy gola, ale sędzia go nie uznał. Obserwator potwierdził, że została zdobyta prawidłowo. Bramkarz minął się z piłką, a później zderzył się z Mateuszem Wrzyszczem. Według arbitra to mój gracz faulował. Po raz kolejny sędziowie nie dojeżdżają, ale co mamy zrobić - mówi Konrad Szmyrgała.
Szkoleniowiec Stali podkreśla, iż pozostał wielki niedosyt. - Przez pół godziny graliśmy w przewadze. Sytuację sam na sam miał Wiktor Tkaczyk. Bramkarz cudem obronił strzał Huberta Poleszaka. Pozostał nam ostatni mecz. Jedziemy do Krasnegostawu po punkty - dodaje.
Stal Poniatowa - Lublinianka Lublin 0:0
Stal: Szczucki, Wlizło, Żurek, Gontarz, Pikuła, Pyda (60' Jakubaszek), Pietrzyk, Gąsiorowski, Przychodzień, Poleszak, Wrzyszcz (72' Tkaczyk).
Żółte kartki: Żurek, Pyda.
Czerwona kartka: Wójtowicz 63', za dwie żółte kartki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.