ROZMOWA Z Danielem Szewcem, trenerem Opolanina Opole Lubelskie
Chcemy grupy mistrzowskiej
Znamy terminarz rozgrywek...
- Wreszcie! Po dwóch sezonach Opolanin wraca na ten poziom rozgrywkowy, ja również. W dodatku pierwszy mecz rozegramy w Łukowie. To wyjątkowe miejsce. Po raz ostatni grałem tam w barwach Stali Kraśnik. Utrzymaliśmy trzecią ligę, chociaż nikt nie dawał nam szans, gdyż po rundzie jesiennej mieliśmy tylko trzy punkty. Zdobyłem dwie bramki. Drugą z nich strzeliłem z rzutu wolnego w ostatniej sekundzie spotkania.
Przed nami zupełnie nowy rozdział czwartej ligi, bo zagra aż 24 ekip w dwóch grupach...
- Musimy być przygotowani do walki. Władze związku podzieliły rozgrywki ze względu na położenie geograficzne, jak również siłę poszczególnych zespołów. Wiadomo, mogły pojawić się głosy krytyki, ale to normalnie. Nigdy wszystkim się nie dogodzi.
Kto według Ciebie powalczy o pierwsze miejsce w naszej grupie?
- Jeśli potwierdzą formę z poprzedniego sezonu to Huragan i Włodawianka. Ciekawe lato jest w Powiślaku, gdzie doszło do dużych roszad. Ciekawe, co pokaże Lublinianka. Liczę, że zaskoczyć któryś z beniaminków.
Jaki cel został postawiony w Opolaninie?
- Głównym jest ogrywanie naszych chłopaków. Mamy szeroką kadrę złożoną z zawodników, którzy są związani z Opolem Lubelskim. Dla mnie na tym poziomie rozgrywkowym powinno grać w klubach jak najwięcej miejscowych, a nie sztuczne zaciągi.
A sportowo?
- Chcielibyśmy awansować do grupy mistrzowskiej, co pozwoliłby na spokojne granie w najważniejszej fazie sezonu, a dodatkowo pozwoliłby mierzyć się z najsilniejszymi ekipami w województwie.