Przed tygodniem podopieczni Kamila Witkowskiego ulegli 1:3 Powiślakowi Końskowola. - Trochę zlekceważyliśmy tego przeciwnika po zwycięstwie 2:0 z Motorem II Lublin. Rywal niczym nas nie zaskoczył. Mieliśmy sporo sytuacji, po których nie potrafiliśmy zdobyć bramki. Myślę, że do ostatniego kwadransa byliśmy zespołem lepszym - mówi szkoleniowiec.
Trener Stali podkreśla, iż sędzina popełniła duży błąd. - Tuż po przerwie jeden z rywali powinien otrzymać czerwoną kartkę. Pani z gwizdkiem tego nie zrobiła. Później popełniliśmy zbyt wiele błędów. To nie był nasz dzień - dodaje.
W niedzielę jego ekipa podejmie Świdniczankę Świdnik. - To jedna z najmocniejszych ekip czwartej ligi. Świdniczanka to ambitny klub z aspiracjami do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Dla nas będą zagadką, gdyż nie graliśmy z tym przeciwnikiem w lidze ani w pucharze. Liczę, że zdobędziemy o jedną bramkę więcej niż przeciwnicy - mówi.
Witkowski nie będzie mógł skorzystać z dwóch zawodników przez chorobę i kontuzję. Zabraknie również Pawła Pikuły - naszego prawego obrońcy. Jego absencja była widoczna w meczu z Powiślakiem. Mieliśmy kilka dni, by popracować nad jego zastąpieniem. Poradzimy sobie bez niego - dodaje.
Szkoleniowiec Stali ma trzech faworytów do wygrania Ligi Mistrzów. - Triumf rozegra się pomiędzy: Realem Madryt, FC Barceloną i Bayernem Monachium. Królem strzelców będzie Robert Lewandowski lub Karim Benzema - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.