reklama
reklama

Problem z transferami w Motorze. "Nie zrealizujemy"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Karol Kurzępa

Problem z transferami w Motorze. "Nie zrealizujemy" - Zdjęcie główne

Motor Lublin | foto Karol Kurzępa

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport"Nie ma sensu trzymać kibiców w niepewności do soboty" - napisał dyrektor sportowy Motoru Lublin Michał Wlaźlik w serwisie X, kończąc cykl "Gdzie som transfery". Niestety nie są to najlepsze informacje dla kibiców żółto-biało-niebieskich.
reklama

W cyklu wpisów "Gdzie som transfery" dyrektor sportowy Motoru Lublin Michał Wlaźlik aktualizował działania klubu na rynku transferowym. Informował tym samym kibiców o potencjalnych ruchach żółto-biało-niebieskich, obserwowanych zawodnikach i składanych ofertach. W przedostatniej, 13. aktualizacji pisał m.in. o dwóch napastnikach, skrzydłowym z ekstraklasy i doświadczonym obrońcy. "Czekajcie na pocztówki" - głosił Wlaźlik, informując, że lada moment można spodziewać się transferów. 

Niestety, zapowiadana na sobotę 7 września finalna aktualizacja nie niesie za sobą najlepszych wieści. "Nie ma sensu trzymać kibiców w niepewności do soboty. Wiemy już, że nie zrealizujemy transferów z innych klubów" - czytamy we wpisie, który pojawił się w piątek. Oznacza to, że Motor w tym oknie transferowym nie kupi już zawodnika z innego zespołu, a dotychczasowe opcje zakończyły się fiaskiem. 

"Prowadzimy jeszcze rozmowy z zawodnikami z kartą na ręku" - napisał jednak dyrektor sportowy, co daje nadzieję na wzmocnienie obecnej kadry zespołu Mateusza Stolarskiego. Do Motoru dołączyć więc mogą tylko zawodnicy, którzy obecnie nie mają kontraktów w innych klubach. W taki sposób ściągnięto już m.in. Sergiego Sampera, który zadebiutował w meczu z Legią Warszawa. 

Reakcje kibiców pod wpisem są rozbieżne. Niektórzy sugerują nawet, że dyrektor sportowy powinien podać się do dymisji. Więcej osób chwali jednak otwartą komunikację i sugeruje, że nie Wlaźlik ponosi winę za nieudane transfery. "Wszyscy wiemy, kto ciągnie za sznurki" - czytamy w komentarzach sugerujących, że to właściciel Zbigniew Jakubas blokował ewentualne transfery. 

Okno transferowe w Polsce zamyka się dziś, 6 września i kolejne zakupy będą możliwe dopiero w zimie. Do tej pory Motor będzie mógł jeszcze podpisywać umowy z wolnymi zawodnikami. Tego lata do klubu trafili bramkarz Ivan Brkić, obrońca Marek Bartos, pomocnicy Christopher Simon, Sergi Samper i Krzysztof Kubica (wypożyczony) i napastnik Caan Kaliskaner. 

Obecnie trwa przerwa reprezentacyjna, a po niej piłkarze Motoru zagrają kolejny mecz w ekstraklasie z Górnikiem Zabrze. Spotkanie odbędzie się na Arenie Lublin w piątek 13 września o 18:00. 

 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu lublin24.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama