- Nareszcie wygraliśmy. Po raz pierwszy w grupie mistrzowskiej mieliśmy powody do świętowania. Mam nadzieję, że pójdziemy za ciosem i udanie zakończymy sezon. W najbliższym meczu szkoleniowiec powinien mieć do dyspozycji wszystkich zawodników. Kadra nie zmieni się w porównaniu ze środowym starciem - mówi Miłosz Szczepański.
Bramkarz Opolanina i spółka już w niedzielę zagrają na wyjeździe z Kryształem Werbkowice. - Na pewno będzie ciężki, ale taka jest liga. W grupie najlepszych zespołów w województwie nie ma słabych rywali. Zrobimy wszystko, by wracać do domów w dobrych nastrojach. Rywal jest z pewnością w naszym zasięgu. Przewidywania? Obyśmy strzelili jedną bramkę więcej niż Kryształ - dodaje 21-latek.
W pierwszym spotkaniu to Kryształ był górą. Ekipa z Werbkowic triumfowała 3:1. - Zagraliśmy słabe zawody. Będziemy chcieli się zrewanżować - kończy Szczepański.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.