Podopieczni Daniela Szewca będą chcieli zrehabilitować się za porażkę 1:3 z Orlętami Łuków poniesioną w środku tygodnia. - Plan jest prosty. Chcemy zdobyć trzy punkty. Myślę, że rywale będą chcieli za wszelką cenę wywieźć jakąś zdobycz. Przed spotkaniem z Orlętami zdawaliśmy sobie sprawę, że mecz będzie bardzo ciężki. Sam mecz to pokazał i ulegliśmy - mówi Bartłomiej Koneczny.
22-latek przyznaje, że dwie porażki u siebie to limit, który został wyczerpany. - Dlatego za wszelką cenę musimy wygrać. Mamy bramkostrzelnego Dominika Banacha. Jego postawa mówi sama za siebie. Jeśli dalej będzie się tak prezentować to myślę, że gra na wyższym poziomie to kwestia czasu - dodaje.
Jak dodaje Koneczny, mecz w Krasnymstawie był ciężki. - Graliśmy od 40 minuty w osłabieniu po czerwonej kartce i zdobyliśmy punkt. Oby teraz był lepiej - kończy.
