Gospodarze przystąpią do gry podbudowani zwycięstwem 1:0 z Powiślakiem Końskowola. - Cieszy zwycięstwo po takiej serii porażek, ale jak na razie to kropla w morzu. Potrzebne są nam punkty jak tlen, ale sami sobie sprawiliśmy taki los. Trzeba postarać się odrobić straty. Z Powiślakiem nieźle zagraliśmy w pierwszej połowie, ale martwi mnie, że po strzeleniu bramki za bardzo się cofnęliśmy i musieliśmy drżeć do końca o taki wynik - mówi Daniel Koczon.
Przed jego zespołem Stal Poniatowa. - To bardzo solidny i doświadczony zespół, który w swoich szeregach posiada wartościowych zawodników. Nie trzeba ich przedstawiać. Mam nadzieję, że moi zawodnicy pokażą charakter i będą walczyć do ostatniej minuty. Derby mają swój smaczek. Oby przełożyło się to na dobre widowisko - dodaje.
W zespole zabraknie Michała Adamczyka, który nie doszedł jeszcze do pełnej sprawności po urazie stawu skokowego. Dobrą wiadomością jest powrót Michała Wszołka, który doznał kontuzji w spotkaniu ze Świdniczanką Świdnik.
- każdym meczu wychodzimy wygrać i zainkasować trzy punkty. Tak jak powiedziałem wcześniej potrzebujemy punktów, ale mierzymy się z bardzo wymagającym przeciwnikiem, który również będzie chciał pokazać się w Opolu z jak najlepszej strony. Ile będzie? Dowiemy się po końcowym gwizdku sędziego - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.