Motor Lublin kupił Brighta Ede za 100 tysięcy euro z Zagłębia Lubin w zimie 2025 roku. Zaledwie pół roku później media ciągle donoszą o zainteresowaniu zawodnikiem ze strony największych klubów na świecie. Pisano już o Chelsea, Arsenalu, Manchesterze United i Benfice Lizbona. Każdy z tych klubów miałby być gotowy, by zapłacić za zawodnika ponad 11 milionów euro.
- Jest możliwe, że zmieni klub, dopóki trwa okno transferowe - mówił niedawno trener Mateusz Stolarski. Szkoleniowiec dodał jednak, że sam nie zajmuje się negocjacjami i zostawia to osobom odpowiedzialnym. Teraz głos w sprawie potencjalnego odejścia Ede zabrał dyrektor sportowy klubu Paweł Golański.
- Transfer Brighta Ede jest realny. To nie jest wymysł prasy. Mamy pytania i oferty - potwierdził dyrektor w programie "MotorShow" na klubowym kanale YouTube. Dalej dodał, że chciałby zamknąć temat możliwie szybko. - Chciałbym zamknąć temat do dwóch tygodni, tak żeby sam zawodnik miał spokój, ale nie jesteśmy zmuszeni, żeby Brighta sprzedawać - podsumował Golański.
W meczu z Arką Gdynia środkowy obrońca oglądał wygraną kolegów 1:0 z ławki rezerwowych. Dotychczas zagrał w barwach Motoru sześć meczów i zdobył jedną bramkę. Jeśli zainteresowany klub faktycznie zapłaciłby za niego 11 milionów euro, to stałby się najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii ekstraklasy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.