Zaczęło się idealnie dla gospodarzy. Po zespołowej akcji, wymianie kilku podań z pierwszej piłki Jakub Sobstyl zagrał do Jana Górskiego, który trafił po ziemi obok Jakuba Długosza. Faworyt przez długie minuty nie mógł sforsować defensywy gospodarzy. Jak już zrobił to aż trzy razy w ciągu kilkudziesięciu sekund.
Kalita w piątek poślubił Paulinę. W sobotę odpoczął po jednym z najpiękniejszych dni w życiu, a dzień później dwukrotnie trafił do siatki na boisku Opolanina, którego jest wychowankiem. 28-latek wyrównał po płaskim zagraniu z prawej strony od Jakuba Cielebąka. Niedługo później prowadzenie dał Michał Ruciński, który dopadł do piłki na 16 metrze i huknął z pierwsze z woleja. Na 3:1 podwyższył Kalita. 28-latek dostał piłkę od jednego z gości na swoim weselu - Adriana Dudkowskiego. Zastawił się na linii środkowej, popędził z piłką i w końcowej fazie uderzył po dalszym rogu.
Początek drugiej połowy to kolejny cios Cisowianki. Zespół Łukasza Gizy cieszył się po akcji Dudkowskiego, Kality i uderzeniu z bliska Krystiana Kobusa, który w dniu meczu obchodził 22. urodziny. W ostatniej minucie podstawowego czasu gry Kacper lipiński zmniejszył straty po strzale z rzutu wolnego z 17 metrów. Po jego uderzeniu piłka odbiła się od jednego z obrońców i kompletnie zmyliła bramkarza Cisowianki. Gospodarzom zabrakło czasu, by spróbować dogonić rywali. Co więcej, w pierwszej minucie doliczonego czasu gry Kacper Brzyski podał na lewo do Cezarego zdunka, a ten huknął z 15 metrów niemal w okienko.
Opolanin Opole Lubelskie - Cisowianka Drzewce 2:4 (1:3)
Bramki: J. Górski 4', Lipiński 90' - Kalita 39', 42', Ruciński 40', Kobus 47', Zdunek 90+1'.
Zobacz transmisję spotkania. Więcej o meczu już we wtorek we Wspólnocie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.