reklama
reklama

Christopher Simon (Motor Lublin): Nie wyjechałem z Senegalu, by siedzieć na ławce

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Christopher Simon (Motor Lublin): Nie wyjechałem z Senegalu, by siedzieć na ławce - Zdjęcie główne

Christopher Simon | foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport- Chce zdobyć co najmniej dziesięć bramek i tyle samo asyst - mówi Christopher Simon, który już drugi raz stał się jednym z bohaterów kibiców Motoru Lublin. Senegalczyk rozpoczął remontadę w meczu żółto-biało-niebieskich ze Śląskiem Wrocław, a wcześniej zdobył zwycięską bramkę w meczu z Górnikiem Zabrze.
reklama

Christopher Simon w lecie został zawodnikiem Motoru Lublin, do którego trafił z senegalskiego Genaration Foot. Od początku sezonu zagrał w barwach żółto-biało-niebieskich sześć razy, z czego dwa w pierwszym składzie, a już dwukrotnie zdołał dołączyć do grona bohaterów. To on zdobył jedyną bramkę w wygranym meczu z Górnikiem Zabrze, a przeciwko Śląskowi Wrocław trafił na 1:1 i rozpoczął znakomitą pogoń Motoru. Z 24-latkiem porozmawialiśmy właśnie o ostatnim meczu, a także o pierwszych miesiącach w Lublinie i jego celach na ten sezon. 

Jak podobał ci się mecz Motor - Śląsk? Po raz kolejny należysz do grona bohaterów publiczności na Arenie Lublin. 

- Początek był ciężki, bo dostaliśmy bramkę do szatni, ale udało się najpierw doprowadzić do remisu, a później wygrać. To naprawdę niesamowite uczucie znów zapisać trzy punkty przed własną publicznością. Jest mi bardzo miło, że mogę pomagać drużynie i tak długo jak będę mógł, to będę to robił. 

reklama

A co powiedział do Ciebie trener, kiedy wchodziłeś na boisko przy stanie 0:1?

- Namawiał mnie, żebym dał z siebie wszystko. Mam nadzieję, że później był zadowolony.

Wróćmy do niedalekiej przeszłości. Jak czułeś się, kiedy zamieniłeś Senegal na Polskę i na początku zdarzało się, że nie byłeś nawet w kadrze meczowej? 

- Było mi ciężko, bo przecież nie wyjechałem z Senegalu, by siedzieć na ławce lub nie grać. Cały czas jednak wierzyłem, że mogę dostać szansę i kiedy ją dostałem, to po prostu po nią sięgnąłem.

reklama

Co zdziwiło Cię po wejściu do polskiej szatni? W aklimatyzacji pomagała Ci obecność rodaka Mbaye Jacquesa Ndiaye? 

- Zaskoczyła mnie organizacja, wszystko, co w klubie jest znacznie bardziej profesjonalne. Na pewno Jacques pomógł mi zaaklimatyzować się w zespole. Znaliśmy się, ale byliśmy przeciwnikami w lidze senegalskiej. Mamy też wspólnego agenta. 

A zdążyłeś już zadomowić się w Lublinie?

- Powoli się udaje. Miasto jest naprawdę pięknie. Podoba mi się i zdarza się, że wspólnie z Jacquesem wychodzimy w wolnych chwilach, spacerujemy i zwiedzamy. 

Zdarza się, że kibice na mieście proszą o zdjęcie?

reklama

- Po meczu z Górnikiem Zabrze byłem z tłumaczem w kościele i właśnie tam kibice chcieli zrobić sobie ze mną zdjęcie. Słyszałem też wiele pochwał. 

Nazywasz się Christopher Serge Simon, ale na koszulce meczowej widnieje pseudonim "Kikis" i tak zwracają się też do Ciebie koledzy. Skąd to przezwisko?

- Tak nazywają mnie od małego. Wymyśliła to moja babcia, tak na mnie mówiła i później "podłapali" to znajomi. To po prostu zdrobnienie od Christopher. Możecie mówić do mnie, jak tylko chcecie: Christopher, Serge, "Kikis" - wszystko mi pasuje (śmiech).

Wróćmy do sportu. Trener korzystał z Ciebie już w środku pola i na środku ataku. Gdzie wolisz grać?

reklama

- Wole grać na pozycji numer osiem. Tam czuje się lepiej. 

Jakie cele stawiacie sobie jako zespół? 

- Wierze, że z czasem jesteśmy w stanie dotrzeć do czołowej piątki ligi, a później nawet wygrać mistrzostwo Polski. Może nie w tym sezonie, ale naprawdę tak uważam. 

A Twoje personalne cele? Bramki, asysty, czy regularna gra w pierwszym składzie?

- Jako zawodnik środka pola chce zdobyć co najmniej dziesięć bramek i czemu nie tyle samo asyst? Podchodzę do tego ambitnie - koszykarskie double-double.

 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu lublin24.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama