reklama

Wiatr w żagle - gminne żagle

Opublikowano:
Autor:

Wiatr w żagle - gminne żagle - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

PROMOWANEW ostatnich latach temat farm wiatrowych w naszych okolicach regularnie powraca – i za każdym razem wywołuje żywe dyskusje. Nie brakuje pytań: czy hałas z turbin nie będzie uciążliwy? Jak wpłyną one na lokalną przyrodę, krajobraz, ceny nieruchomości czy codzienne życie mieszkańców? To naturalne, że nowości budzą niepewność. Warto jednak spojrzeć na ten temat z perspektywy danych, doświadczeń innych gmin i opinii niezależnych ekspertów. Bo choć emocje są zrozumiałe, to dopiero rzetelna wiedza pozwala wyrobić sobie własne zdanie. Jakie są fakty i jakie mogą być realne skutki obecności wiatraków w naszej gminie? Sprawdźmy.

 Wiatraki nie straszą – ani ludzi, ani zwierząt

Zacznijmy od natury. Faktem jest, że pojedyncze ptaki mogą zderzyć się z turbiną. Jednak dla porównania, nasze domowe koty zabijają... 137 milionów ptaków rocznie w Polsce. To nie znaczy, że problem można bagatelizować. Przepisy jasno mówią: farmy wiatrowe nie mogą powstawać na trasach migracyjnych ptaków, w parkach narodowych, rezerwatach itp.

Każda inwestycja poprzedzona jest szczegółową oceną wpływu na środowisko, a ostateczną decyzję o budowie wydaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Wielu mieszkańców zastanawia się, czy wiatraki nie będą zbyt głośne. Eksperci z Polskiej Akademii Nauk już w 2022 roku jasno stwierdzili: nie ma dowodów na to, by dźwięki emitowane przez turbiny miały zły wpływ na zdrowie czy komfort życia ludzi.

Przy odległości 700 metrów – a taka właśnie jest dziś wymagana przepisami – poziom hałasu wynosi około 40 decybeli. To tyle, co szum lodówki czy cichy wiatr za oknem. Nawet osoby wrażliwe nie odczuwają tego jako uciążliwości. Czasami można też przeczytać o tzw. “efekcie stroboskopowym”. Warto wiedzieć, że moment, kiedy słońce świeci przez łopaty wiatraka na dany obiekt – trwa tylko kilka godzin w całym roku.

Ale nawet wtedy wystąpienie tego efektu jest mało prawdopodobne. Nowoczesne turbiny obracają się z prędkością maksymalną 20 obrotów na minutę, a do powstania tego efektu konieczny jest obrót z prędkością 50 razy na 60 sekund.

Nie beton, nie szrot tylko prąd i pieniądze

Wielu rolników zastanawia się, co stanie się z jego ziemią, gdy wiatrak zakończy swoje działanie. To ważne pytanie – i odpowiedź również jest prosta: inwestor ma obowiązek usunąć całą instalację i przywrócić teren do takiego stanu, w jakim był przed budową. Dotyczy to także fundamentów, które nie mogą zostać po prostu „zakopane i zapomniane”. Zwyczajowo inwestor usuwa beton do głębokości 1 metra, czyli głębiej niż sięgają najcięższe maszyny rolnicze. 

Dodatkowo takie zobowiązanie jest zapisane w dokumentach środowiskowych i umowach z inwestorem. Wszystko odbywa się pod nadzorem odpowiednich instytucji, a odpowiedzialność za teren ponosi inwestor, który podlega kontroli szeregu państwowych instytucji, w tym inspektorowi nadzoru budowlanego, Urzędowi Dozoru Technicznego, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. A co dzieje się z samym wiatrakiem po jego rozbiórce – czy nie zostanie po nim sterta odpadów?

Nowoczesne turbiny wiatrowe są projektowane tak, by niemal w 100% nadawały się do recyklingu. Poszczególne elementy – stal, aluminium, beton  są cenne i trafiają do hut, odlewni lub na budowy. Nawet łopaty, które przez lata były największym wyzwaniem, coraz częściej znajdują drugie życie. Robi się z nich m.in. hydranty, a w Szprotawie (województwo Lubuskie) zbudowano z nich... kładkę pieszą. Wiatraki nie obniżają wartości domów i okolicznej ziemi?

Badania z Polski, USA i Wielkiej Brytanii pokazują: wpływ na ceny nieruchomości jest minimalny lub żaden. W zwartej zabudowie miejskiej mogą wystąpić spadki, ale w naszym regionie, gdzie domy stoją na dużych działkach, takie ryzyko praktycznie nie istnieje.

Bezpieczniejsza gmina, tańszy prąd

Dlaczego jeszcze warto postawić na wiatr? Bo to inwestycja w bezpieczeństwo. W ostatnich latach ceny gazu i prądu wystrzeliły. Gmina, która sama produkuje energię, mniej odczuwa takie skoki. Może wykorzystać część wyprodukowanej energii lub ekwiwalent pieniężny (aż 20 tys. zł rocznie za każdy wyprodukowany 1 MW) na własne potrzeby. 

Dzięki temu zostaje więcej środków na rozwój. Jedna turbina może przynosić gminie nawet kilkaset tysięcy złotych rocznie w podatkach i opłatach. To pieniądze na drogi, szkoły czy kulturę. Dodatkowo – właściciele działek mogą zarabiać na dzierżawie gruntów, lokalni przedsiębiorcy mają możliwość pozyskania nowych kontraktów związanych z budową i eksploatacją farmy, a inwestorzy wspierają lokalne inicjatywy: od zajęć sportowych po programy edukacyjne.

O obowiązkowych remontach dróg nawet nie wspominając. Dobrym przykładem na to, że wiatraki mogą być realną szansą rozwoju, jest gmina Potęgowo na Pomorzu. Jeszcze kilkanaście lat temu była to dosyć biedna, rolnicza, typowo popegeerowska miejscowość.

Dziś – dzięki inwestycjom w farmy wiatrowe – należy do najdynamiczniej rozwijających się gmin w regionie. Same wpływy z podatków od turbin stanowią ponad 6,5% jej rocznego budżetu. Te środki, wraz z efektami współpracy z inwestorami (w tym milionowymi dotacjami ze strony firm budujących wiatraki), pozwoliły sfinansować nowe drogi, żłobek, przedszkole czy infrastrukturę sportową.

Wielu mieszkańców aktywnie wspiera rozwój energetyki wiatrowej, widząc jej konkretne i pozytywne skutki. Potęgowo pokazuje, że zielona energia to nie teoria, lecz praktyczny sposób na lepsze życie.

Wiatr przeciw dezinformacji

Część obaw wobec wiatraków to naturalna niepewność wobec zmian. Ale część to dezinformacja – często inspirowana z zewnątrz, by zniechęcić do odnawialnych źródeł energii i utrzymać zależność od importowanych surowców. Dlatego tak ważne jest, by patrzeć na fakty.

A one są jasne: energia z wiatru to bezpieczne, tanie i sprzyjające naszemu naturalnemu środowisku  rozwiązanie. To także niezależność – a w czasach kryzysów ta wartość rośnie.   

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo