Śmierć Sławomira Salczyńskiego poruszyła wielu. Na pogrzebie, który odbył się w miniony piątek w Opolu Lubelskim, pojawiła się rzesza młodych osób. Byli m.in. koledzy z czasów szkolnych i ci, z którymi działał w wyborach, wspierał i walczył.
Konik - polityka
- Obecność na mszy pogrzebowej i cmentarzu oraz modlitwa to wszystko, co dzisiaj mogłem dla niego uczynić. To moralna powinność wobec tych, z którymi mieliśmy w życiu wspólne relacje
- przyznał w rozmowie z nami Janusz Gąsior, były wicestarosta opolski, jeden z działaczy politycznych, który pojawił się na uroczystości pogrzebowej.
Gąsior i śp. Sławomir Salczyński dwukrotnie walczyli w wyborach na burmistrza Opola Lubelskiego. Było to w 2010 i 2014 r. Choć byli rywalami politycznymi, to się szanowali. Żadnemu z nich nie udało się wygrać tej walki.
Znajomi mówią, że polityka była konikiem Sławka.
- Czuł ją, interesował się nią, chciał zmieniać opolską i polską rzeczywistość
- mówi jeden z kolegów tragicznie zmarłego mieszkańca Opola Lubelskiego.
Sławomir Salczyński polityką zainteresował się znacznie wcześniej. Zaistniał na opolskiej scenie politycznej w 2006 r. Wystartował wówczas do Rady Powiatu w Opolu Lubelskim z ramienia Komitetu Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej. Zdobył mandat. Janusz Gąsior też. Razem zasiadali w radzie przez cztery lata.
Czasy największej aktywności politycznej Sławomira Salczyńskiego przypadły na okres, gdy w Polsce rządziła koalicja PiS-Samoobrona-LPR (maj 2006 - sierpień 2007). Był wówczas asystentem poseł Zofii Grabczan i przez trzy miesiące kierował opolską Placówką Terenową Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Po upadku Samoobrony działał jeszcze w ramach Solidarnej Polski, w której współpracował z posłem Jarosławem Żaczkiem, dziś burmistrzem Ryk, który też pojawił się na pogrzebie. Sympatyzował też ruchem tworzonym przez Janusza Korwin-Mikke.
Zginął w Kajetanowie
Do tragedii doszło 5 października wieczorem w Kajetanowie (pow. puławski). Sławomir Salczyński podążał fiatem krajową 12 w kierunku Puław. Jak wynika ze wstępnych policyjnych ustaleń, w Kajetanowie zaczął wyprzedzać ciąg samochodów.
- W trakcie tego niebezpiecznego manewru stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie uderzył w barierę energochłonną, a następnie w jadący z naprzeciwka samochód ciężarowy
- mówi kom. Marcin Koper, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Funkcjonariusze policji, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu próbowali reanimować 43-latka. Nie dawał jednak oznak życia. Sławomir Salczyński osierocił dwie córki.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.