reklama

Żegnaj Sławek

Opublikowano:
Autor:

Żegnaj Sławek - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaRodzina, sąsiedzi, koledzy i działacze partyjni towarzyszyli Sławomirowi Salczyńskiemu w ostatniej Jego drodze. Były radny powiatowy i szef opolskiej placówki KRUS zginął tragicznie w wypadku samochodowym. Miał 43 lata.

Śmierć Sławomira Salczyńskiego poruszyła wielu. Na pogrzebie, który odbył się w miniony piątek w Opolu Lubelskim, pojawiła się rzesza młodych osób. Byli m.in. koledzy z czasów szkolnych i ci, z którymi działał w wyborach, wspierał i walczył.

Konik - polityka

- Obecność na mszy pogrzebowej i cmentarzu oraz modlitwa to wszystko, co dzisiaj mogłem dla niego uczynić. To moralna powinność wobec tych, z którymi mieliśmy w życiu wspólne relacje

- przyznał w rozmowie z nami Janusz Gąsior, były wicestarosta opolski, jeden z działaczy politycznych, który pojawił się na uroczystości pogrzebowej.

Gąsior i śp. Sławomir Salczyński dwukrotnie walczyli w wyborach na burmistrza Opola Lubelskiego. Było to w 2010 i 2014 r. Choć byli rywalami politycznymi, to się szanowali. Żadnemu z nich nie udało się wygrać tej walki.
Znajomi mówią, że polityka była konikiem Sławka.

- Czuł ją, interesował się nią, chciał zmieniać opolską i polską rzeczywistość

- mówi jeden z kolegów tragicznie zmarłego mieszkańca Opola Lubelskiego.

Sławomir Salczyński polityką zainteresował się znacznie wcześniej. Zaistniał na opolskiej scenie politycznej w 2006 r. Wystartował wówczas do Rady Powiatu w Opolu Lubelskim z ramienia Komitetu Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej. Zdobył mandat. Janusz Gąsior też. Razem zasiadali w radzie przez cztery lata.  

Czasy największej aktywności politycznej Sławomira Salczyńskiego przypadły na okres, gdy w Polsce rządziła koalicja PiS-Samoobrona-LPR (maj 2006 - sierpień 2007). Był wówczas asystentem poseł Zofii Grabczan i przez trzy miesiące kierował opolską Placówką Terenową Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

Po upadku Samoobrony działał jeszcze w ramach Solidarnej Polski, w której współpracował z posłem Jarosławem Żaczkiem, dziś burmistrzem Ryk, który też pojawił się na pogrzebie. Sympatyzował też ruchem tworzonym przez Janusza Korwin-Mikke.
Zginął w Kajetanowie

Do tragedii doszło 5 października wieczorem w Kajetanowie (pow. puławski). Sławomir Salczyński podążał fiatem krajową 12 w kierunku Puław. Jak wynika ze wstępnych policyjnych ustaleń, w Kajetanowie zaczął wyprzedzać ciąg samochodów.

- W trakcie tego niebezpiecznego manewru stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie uderzył w barierę energochłonną, a następnie w jadący z naprzeciwka samochód ciężarowy

- mówi kom. Marcin Koper, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

Funkcjonariusze policji, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu próbowali reanimować 43-latka. Nie dawał jednak oznak życia. Sławomir Salczyński osierocił dwie córki.

(…)

Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE