Do zdarzenia doszło kilka dni temu w miejscowości Głusko Duże Kolonia w gm. Karczmiska. Po północy do dyżurnego opolskiej jednostki zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że w oddali słyszy krzyki i wołanie o pomoc. Nadmieniła, że krzyki słyszy od kilku minut, ale nie jest w stanie dokładnie określić skąd dochodzą.
Mundurowi natychmiast pojechali we wskazane przez kobietę miejsce. Słysząc w oddali wołanie o pomoc, pieszo dokonali penetracji terenu miejscowości. Idąc w stronę „głosu” po kilku minutach zauważyli leżącego nad brzegiem rzeki mężczyznę. Mężczyzna ten zaplątał się w zaroślach i utknął w bagiennym terenie otaczającym rzekę. Nie mógł się samodzielnie wydostać, a w najbliższej okolicy nie było zabudowań. 60-latek oświadczył, że wracał polami do domu nie mając latarki. Idąc nocą wszedł w bagno, gdzie zaplątał się w zaroślach, z których nie mógł się już wydostać.
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Poniatowej natychmiast pomogli wydostać się mężczyźnie z bagiennego terenu. Mężczyzna był w dobrym stanie i nie potrzebował pomocy medycznej.
Policjanci apelują do wszystkich, aby reagowali na osoby, które mogą ucierpieć z powodu wychłodzenia. W tym konkretnym przypadku, gdyby nie szybka interwencja policjantów, życie i zdrowie 60-latka mogłoby być zagrożone. Dlatego też, jeżeli widzimy takiego człowieka, nie wahajmy się zadzwonić i powiadomić o tym funkcjonariuszy. Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane.