reklama

W Łaziskach dzieci się nie nudzą

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Magdalena Czarnota

W Łaziskach dzieci się nie nudzą - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaRobienie sieci pajęczej z włóczki, śniadanie na trawie, wykonywanie prac plastycznych z makaronu - to tylko niektóre z atrakcji, które czekały na dzieci z gminy Łaziska. - Gdybyśmy nie przychodzili do biblioteki, zapewne gralibyśmy w tym czasie na komputerze - przyznają uczestnicy zajęć.

Taką formę wypoczynku dla dzieci przygotowała Gminna Biblioteka i Dom Kultury w Łaziskach. W lipcu atrakcje "wędrowały", począwszy od biblioteki w Łaziskach, po filie w Kępie Piotrawińskiej, Braciejowicach i Kamieniu. Przez półtora tygodnia zajęcia urozmaicali wolontariusze z Indonezji, Iranu, Gruzji i Indii.

 Dzięki współpracy z organizacją międzynarodową dzieci mają kontakt z inną kulturą, przez co poznają inne kuchnie, tradycje i obyczaje. To dla nich dobra lekcja tolerancji i otwartości. Dla wolontariuszy to także ciekawe doświadczenie. Codziennie organizowaliśmy dla nich wyjazdy po okolicy, żeby mieli miłe wspomnienia i mogli poznać Europę

- mówi Karolina Suska, dyrektor GBiDK w Łaziskach.

Wolontariusze przeszli specjalne szkolenie pedagogiczne, żeby móc prowadzić tego typu zajęcia. Były zabawy narodowe, prezentacja strojów czy przypraw danego kraju. Dzieci miały także okazję spróbować orientalnych potraw, pisać gruzińskimi literami czy potańczyć w rytm nieznanej sobie muzyki.

Uczestnicy zajęć są głodni nowej wiedzy i dobrze wychowani. Z ludźmi też nie mamy problemów, bo porozumiewają się rękami i są przyjaźni. Przyjechałem do Polski w celu podzielenia się swoją wiedzą i poznania nowych przyjaciół

- opisuje Davit, wolontariusz z Gruzji.

Podobne wrażenia z pobytu w Polsce miał Darhan z Indii.

U was jest jakby inny świat, ulice, domy, system edukacji. Dzieci są niesamowite. Zadają dużo pytań, są grzeczne i bardzo kreatywne. Sąsiad polecił mi przyjechać do Polski, czego nie żałuję. Prowadziłem już podobne zajęcia w Nepalu

- mówi wolontariusz.

Dzieci mogły uczestniczyć we wszystkich zajęciach bezpłatnie. Przez pierwsze dwa tygodnie bibliotekę odwiedziło prawie 150 dzieci. Najmłodsze z nich miało 5 lat, a najstarsze 15.

Staraliśmy dostosować zajęcia do takiej grupy wiekowej i kładliśmy nacisk na to, żeby każdy dzień był inny. Chodziło nam także o edukację poprzez zabawę. Jedno dziecko zrezygnowało nawet z wyjazdu na wakacje, żeby móc do nas przychodzić

- przyznaje Suska.

 

 

- Ze wszystkich zajęć największe wrażenie zrobiło na mnie robienie sieci pajęczej z włóczki i malowanie portretów pani Karoliny Suskiej. W sierpniu wyjeżdżam natomiast w góry

 

 

 

 

 

 

- Z zajęć organizowanych przez bibliotekę najbardziej podobały mi się gry zespołowe. Na wakacje wyjeżdżam na obóz piłkarski do Krasnobrodu i zagranicę, być może do Słowacji

 

 

 

 

- W nagrodę za dobre wyniki w nauce wyjeżdżam na zagraniczną wycieczkę. Najbardziej mi się spodobały wyścigi w ramach gier zespołowych. Trochę tęsknię jednak za szkołą

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo