Dzień stracony
Jak podkreślają rolnicy problem nie jest nowy.
- Taka sytuacja trwa już od dłuższego czasu. Człowiek musi odstać swoje niezależnie od tego czy chce tylko o coś zapytać, czy zdać zwolnienie. Bywa i tak, że kolejka ustawia się już na schodach, że trudno przejść
- opowiada pani Anna, mieszkanka gminy Józefów nad Wisłą.
Podobnych opinii jest wiele. Zdaniem mieszkańców ci, którzy próbują omijać kolejkę pukając do któregoś z pokoi, natychmiast są wypraszani.
Sprawa wiele razy była poruszana na sesjach Rady Powiatu, a także gminnych, bo mieszkańcy na długie kolejki poskarżyli się radnym. Ci interweniowali u poprzedniego kierownika placówki.
- W obrębie Rady Powiatu zaprosiliśmy pana Kanię na komisję rolnictwa. Sugerowaliśmy, aby petenci mogli iść do poszczególnych osób. Np. na zaświadczenie o tym, że się nie zalega w KRUS-ie trzeba czekać, a to można załatwić od ręki
- relacjonuje Burek.
W grudniu ubiegłego roku na walnym zgromadzeniu Lubelskiej Izby Rolniczej radny Burek przedstawił problem dyrektorowi oddziału regionalnego KRUS w Lublinie. Rada Powiatu wystąpiła również z wnioskiem o zwiększenie zatrudnienia w opolskiej placówce.
Wszystko przez system
Zdaniem radnych problem tkwi w organizacji pracy urzędu.
- Kierownik zasłania się tym, że mają system "Archiwum", do którego wszystko musi być wprowadzane. Tłumaczył, że są dwie osoby do obsługi. Ale tak na prawdę tylko jedna z nich jest kompetentna, a druga czasem nie za bardzo wie, co odpowiedzieć
- wyjaśnia Piotr Burek.
Od maja opolską placówką kieruje Robert Dąbrowski. Próbowaliśmy zapytać go o pracę urzędu, ale nie chciał z nami rozmawiać. Swoje pytania skierowaliśmy zatem do oddziału regionalnego KRUS w Lublinie. Z uzyskanych wyjaśnień wynika, że kierownictwo problemu nie widzi.
- Obecnie trwają prace nad wdrażaniem nowego systemu informatycznego, co wydłuża rejestrowanie i wprowadzanie dokumentów do systemu. Jednakże, jak zapewnia placówka, robi wszystko, aby nie wpływało to na obsługę interesantów. Usprawnieniu pracy placówki służy zwiększenie etatów poprzez zawarcie porozumienia z pracownikiem sprawującym do końca kwietnia bieżącego roku stanowisko kierownika placówki. Z pracownikiem tym zawarto porozumienie w ramach zmiany zaszeregowania
- informuje Patrycja Józefowicz, rzecznik prasowy OR KRUS w Lublinie.
Mieszkańcy powiatu poprawy nie zauważyli. Uważają, że obecnie mniejsze kolejki to jedynie kwestia tego, że trwają zbiory malin.
- Im bliżej jesieni, to od nowa się zacznie, ale oczywiście oni nie mają sobie nic do zarzucenia, wszystko jest w porządku. Tylko, dlaczego my musimy spędzać tam całe dnie?
- pytają rolnicy.
- Nas nie obchodzi, jak oni to zrobią, my chcemy być sprawnie obsłużeni, tak jak to jest w ZUS-ie czy w ARMiR
- dodaje radny powiatowy.