Obchody 70.rocznicy bitwy w lesie krężnickim rozpoczęły się mszą święta, która odprawiona została w kościele parafialnym w Chodlu. Uczestniczyły w niej min. poczty sztandarowe i żyjący jeszcze żołnierze legendarnego dowódcy – ppłk Marian Pawełczak (pseudonim Morwa), mjr Zbigniew Matysiak (ps. Kowboj), mjr Marian Chmielewski (ps. Pomidor), ppłk. Stanisław Gajewski (ps.Ptaś) oraz najmłodszy żołnierz Zapory – Wiesław Mazurkiewicz (ps. Bystry).
Po mszy dalsza część uroczystości odbyła się w miejscu bitwy, czyli krężnickim lesie położonym przy drodze wojewódzkiej 747. Przy tamtejszym pomniku złożone zostały wiązanki kwiatów i zapalone znicze, po czym wszyscy przenieśli się 70 lat wstecz. Stoczona została ponownie bitwa między żołnierzami KBW i UB a oddziałami partyzanckimi majora „Zapory”. Tym razem walczyli członkowie grup rekonstrukcyjnych z Lublina, Zamościa i Warszawy.
Do lasu krężnickiego przyjechało wówczas około 180 żołnierzy, chcieli zasadzić się na oddziały partyzanckie. Byli dobrze uzbrojeni, mieli samochody, motocykle, a partyzantów było około 30. Pomimo ogromnej przewagi przeciwnika zadali mu ogromne straty, zabijając 17 osób
– wspomina Zbigniew Młyniec, prezes Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Żołnierze Zapory w lesie czuli się jak w domu.
Byli zaprawieni w boju, znali doskonale teren, bo jeszcze za okupacji hitlerowskiej w tym samym miejscu stoczyli bitwę z wojskami niemieckimi
– dodaje.
Organizatorami obchodów 70.rocznicy bitwy byli: Fundacja Niepodległości, Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, lubelski oddział Instytutu Pamięci Narodowej oraz Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość.