I to wcale nie jest żart. Wystarczy dobrze się przypatrzeć, a podobieństw między Zenonem Rodzikiem a Napoleonem Bonaparte znajdziemy kilka. Łączy ich niski wzrost, dyktatorskie zapędy i przemyślana strategia, którą stosuje od lat w sytuacjach wydawać by się mogło przegranych. I co ważne, którą zawsze zaskakuje przeciwnika.
Dobry strateg
I tak było tym razem. Osaczony ze wszystkich stron starosta w miniony piątek stoczył ostatnią, zwycięską dla niego bitwę. Ruszył znienacka do ataku, z pozycji, na której okopał się w poniedziałek. Ocalił wówczas swoje stanowisko, które chciała mu wydrzeć po 17 latach rządzenia rozgrzana do czerwoności opozycja. I na czwarty dzień przystąpił do zmasowanego ataku. Jego przeciwnicy nie spodziewali się tak szybkiej kontrofensywy - zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu w Opolu Lubelskim.
Powód? - Podjęcie spraw szczególnie ważnych i wymagających pilnego rozstrzygnięcia z uwagi na konieczność skutecznego działania organu jednostki samorządu terytorialnego - tak uzasadniał Zarząd Powiatu wniosek o zwołanie drugiej w tygodniu sesji.
Chodziło o nic innego jak obsadzenie swoimi ludźmi najważniejszych stołków w powiecie. Rodzik w pośpiechu postanowił wybrać sobie przewodniczącego Rady Powiatu, odwołać jego prawą rękę - wicestarostę Janusza Gąsiora, który w poniedziałek opuścił Klub PSL - i powołać za jednym zamachem jego następcę.
Opozycja, mimo iż poznała plany włodarza powiatu nie kryła zaskoczenia.
- Dlaczego tak szybko działa? W poniedziałek chciał iść do sądu z wojewodą, który unieważnił uchwałę w sprawie ponownego wyboru przewodniczącego Rady Powiatu, a teraz już się wycofuje z tego? - zastanawiali się radni PiS i Klubu Porozumienie Powiatowe, którzy "lizali" rany po poniedziałkowej przegranej.
Do ostatniej chwili opozycja liczyła, że plany te spalą na panewce. Wszak było ich już 10 przeciwko jednemu. Niepewni byli znów tylko jednego. - Jak zagłosuje Władysław Guściora? - przyznają.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.
Victoria Rodzika
Opublikowano:
Autor: red.
Przeczytaj również:
KulturaPowiat opolski: Najpierw zmylił przeciwnika i z jego armii wyciągnął szabelkę. Co ciekawe tą, która dwa miesiące wcześniej chciała ściąć mu głowę. Dzięki niej osiągnął to co chciał - wybrał swojego przewodniczącego i wicestarostę. Starosta opolski, strateg niczym Napoleon, miażdży opozycję.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE