W miniony piątek tuż przed północą dyżurny opolskiej jednostki Policji otrzymał zgłoszenie od patrolu o tym, że podejmuje pościg za motocyklistą, który zignorował znak: „stop” a później nie zatrzymał się pomimo tego, że policjanci użyli sygnałów dźwiękowych i świetlnych. Mężczyzna polnymi drogami umknął patrolowi jednak już następnego dnia trafił do policyjnego aresztu. Jak się okazało, 21 – latek wkrótce po tym, jak dotarł do domu zaczął zastanawiać się jak uniknąć odpowiedzialności za bezsensowną ucieczkę. Postanowił zatrzeć wszelkie ślady po tym, że jechał motocyklem. Z pomocą swojego krewnego ukrył pojazd na jego posesji, pozbył się kasku oraz sporządził fikcyjną umowę stanowiącą o tym, że pojazd sprzedał na początku maja.
Obydwaj mężczyźni zostali zatrzymani. Wczoraj usłyszeli zarzuty i się do nich przyznali. Teraz 21– latek odpowie nie tylko za to, że nie zatrzymał się do kontroli, ale również za sfałszowanie umowy sprzedaży pojazdu. Za obydwa te przestępstwa grozi kara do 5 lat więzienia. 37 - letni krewny mężczyzny przed sądem będzie musiał wytłumaczyć się z tego, że utrudniał postępowanie karne pomagając uniknąć odpowiedzialności karnej sprawcy, za co również grozi do 5 lat więzienia.