Do końca kwietnia radni powiatowi zobowiązani byli - tak jak co roku - do złożenia do skarbówki oświadczeń majątkowych. Z ich analizy możemy dowiedzieć się, co zmieniło się przez miniony rok w stanie posiadania rajców - kto więcej zarobił, kupił samochód, mieszkanie, czy wziął kredyt.
Uwagę zwraca kilka oświadczeń. W 2017 r. poprawiła się dola radnych opozycyjnych. Sławomira Plisa i Pawła Karczmarczyka z PiS oraz Piotra Burka z Klubu Porozumienie Powiatowe. Do kieszeni radnego Burka wpadło o ponad 4 tys.zł więcej. Chodzi o dietę, jaką pobiera pełniąc funkcję prezesa Lubelskiej Izby Rolniczej. W 2017 r. Burek zarobił w LIR prawie 102 tys.zł.
Większe powody do satysfakcji ma radny Sławomir Plis, który za kierowanie Lubelskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w ub.r. zarobił prawie 145 tys.zł. Takie zarobki plasują go na czwartym miejscu w powiecie - po burmistrzu Opola Lubelskiego, staroście opolskim i burmistrzu Poniatowej. Narzekać nie powinien też radny Paweł Karczmarczyk, którego roczne wynagrodzenie wzrosło o pięć tysięcy w porównaniu do roku 2016.
Na 19 radnych powiatowych zadłużenie w bankach ma 12. Najwięcej do oddania bankom mają Janusz Gąsior, Robert Dąbrowski, Andrzej Chyła. Radny Chyła powiększył swoje gospodarstwo o 2 ha, Zenon Rodzik kupił w 2017 r. mieszkanie, na które zaciągnął 150 tys.zł kredytu, Sławomir Plis wziął w leasing samochód. 17-letnią skodę fabię wymienił na rocznego hyundaia. A radny Mieczysław Teresiński odłożył na czarną godzinę 130 tys.zł.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).