Darowne, mała wioska w gminie Opole Lubelskie. Jedni mówią, że to wieś na końcu świata z drogą donikąd. Przy tej drodze, która jest skrótem do Poniatowej i zaliczana jest do kategorii dróg powiatowych, stoją 54 domy, w których mieszka ponad 150 osób.
I tak jak mieszkańcy innych wsi, tak mieszkańcy Darownego w XXI w. chcą jeździć do swoich domów po asfaltowej nawierzchni. Mają tłuczeń, a w lecie niemiłosierny kurz.
- Jak jest sucho i przejedzie samochód, to w ogóle nie da się wyjść na dwór, bo są tumany kurzu. Okna nie można otworzyć, bo jest kurz. Człowiek po prostu się dusi. A dzieci jak wracają ze szkoły to ich ubrania są najzwyczajniej w świecie siwe – opowiada jeden z mieszkańców Darownego.
Jesienią na drodze są doły, a w nich kałuże. Nie da się suchą nogą przejść.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).