W miejscu, gdzie jedzie się na tak zwaną Mysią Wolę zapchany był przepust. Interweniowaliśmy od razu po powiadomieniu nas o tym problemie. Rów został odmulony, a krzaki wycięte
- tłumaczy Joanna Kowalska, wójt gminy Wilków.
Potrzebę rozwiązania tej sytuacji zgłosili mieszkańcy podczas wspólnego zebrania, w obawie przed zapowiadanymi opadami dużego deszczu.
Woda z mułem wylewała się na drogę w kierunku Kolonii Rogów. Rów był zarośnięty krzakami, trzeba go więc było udrożnić. Kiedyś właściciel próbował sprzątać ten obszar, ale ostatnio często nie było go na terenie swojej posesji
- mówi na z sesji radny Radosław Giza.
Przy drodze na Dąbrówkę krzaki też już nie straszą. W tym miejscu akurat woda się nie zbierała, ale jak zapewnia radny Giza, skoro jest to rów odpływowy, to niech będzie on drożny.